zaczynam tracić nadzieję, że wróci stary dobry Hank, bo to co się teraz porobiło to jakaś
mega lipa. żeby łysy Runkle zaliczał lepsze dupy niż Moody?! Boże, widzisz i nie grzmisz... i
jeszcze ten paproch Tyler się napatoczył, mam nadzieję, że reżyser obierze kurs na
Samuraja, bo tylko on może uratować ten sezon. Teksty o Warszawskim Ghetto były jednymi
z lepszych w tym sezonieXD. mam nadzieję, że szybko będzie jakaś zmiana, w stylu: becca
umiera na atak po przyłapaniu Tylera z Karen, ale cudem odnajduje się nastoletnia córka
moody'ego z jakąś stiptizerką i Hank po kolei zalicza jej wszystkie koleżanki. i tak się kręci...
Stu niech w końcu puknie nianię tego bękarta Runkle'a i Marcy, bo też coś przycichł
chłopaczyna. Quo Vadis Hank?