Czy tylko ja zauważam jakieś podobieństwo pomiędzy californication, a "kobietami" Bukowskiego?
Nie.
Jak dla mnie cała postać Hanka jest wzorowana na Chinaskim. I podobnie jak nadchodzi przesyt bohaterem Bukowskiego, postać Hanka robi sie nudna i przewidywalna i irytująca.
Nie czytałem Bukowskiego :/, ale już rozumiem - w jednym z pierwszych sezonów (oglądałem tylko do trzeciego) Karen czyta Bukowskiego w sposób 'ostentacyjny' ;) (chodziło o to, by widz zobaczył, kogo czyta)... Pozdrawiam!
Szkoda, że ten serial okazał się takim poniekąd odtwórstwem... A co do przesytu to myślę, że californication spokojnie mogłoby się skończyć na 3 serii z happy endem nawet, 4 seria w sumie to tylko rozciąganie wątków do granic możliwości. Przy HIMYM cała 7 seria w sumie nic nie wyjaśnia i sztucznie wydłuża serial, po obejrzeniu zapowiedzi 8 sezonu wnioskuję, że znowu będziemy czekać do samego końca na jakiekolwiek wyjaśnienia czegokolwiek, a szkoda, bo fajny serial był. Ze scrubsami podobna historia, tej ostatniej serii nie dało się wręcz oglądać...
http://www.youtube.com/watch?v=g8KJiay6EI0 polecam obejrzeć ten filmik wszystkim porównującym te dwie postacie.
Moody jest wzorowany na Bukowskim/Chinaskim, ale to jednak zdecydowanie wygładzona, telewizyjna wersja oryginału, mająca spodobać się szerokiej widowni ; ) co pokazuje również powyższy filmik.
Hank Moody jest wzorowany na Hanku Chinaskim, czyli alter ego samego Bukowskiego, czesto bylo to powtarzane, pozatym ktos kto przeczytal chocby jedna ksiazke Bukowskiego to zauwazy.
To co rozni te postacie jednak, to to, ze Moody jest polaczeniem wszystkich najlepszych i najbardziej fascynujacych cech Chinaskiego z odrzuceniem jego wad, czyli chociazby upijania sie "na agresora" i robiacego wiele zlych rzeczy, chociazby podnoiszenia reki na kobiety. Do tego dodane jest pare cech, ktore wspomagaja do tego juz i tak bardzo ciekawa postac i pare cech negatywnych dla rownowagi. Dlatego mozna smialo powiedziec, ze Moody jest Chinaskim pozbawionym tego co w nim najgorsze ;)