Nowy Jork to najmniej prawdopodobna opcja, już wcześniej odpadła możliwość przeprowadzki. Wg mnie Hank za długo w więzieniu (o ile w ogóle) nie posiedzi. W 2 sezonie za atak na policjanta wyszedł po kaucji. Tutaj jest trochę gorzej, ale po co w komediowym serialu trzymać głównego bohatera za kratami.

Twórcy zaserwują pewnie jakąś nową postać - w 2 sezonie był Ashby, w 3 były nowe kobiety. Raczej niemożliwe wydaje mi się też opuszczenie nawet na jakiś czas Hanka przez Karen i Beccę jednocześnie - nawet w finałowej scenie dosadnie zostały ukazane uczucia Becci do Hanka kiedy wybiega na ulicę.

Z tym Polańskim to chyba przesadziłeś sugerując się ostatnimi wydarzeniami.

Ja za bardzo z prognozami bym się nie rozpędzał, bo gdybym tak prognozował przed trzecim sezonem to pewnie nic by się nie sprawdziło. Zobaczymy we wrześniu.

też nie spodziewam się, żeby zbyt wiele się sprawdziło, ale trzeba jakoś zabić czas oczekiwania. to, że bedzie nowa postać to jasne, ciekawe kto to bedzie tym razem. becca wiadomo, że była za ojcem cały trzeci sezon średnio dogadywała sie z matką, dopiero na końcu im się polepszyło, ale w ostatniej scenie przecież jeszcze nie wiedziała czemu pały zawijają tatusia. z karen bedzie gorzej- czytając z jej ruchu warg można było dostrzec wyraźnie, że tę zdradę przyjęła gorzej niż poprzednie, wiec już tak łatwo z przeprosinami nie będzie. no zobaczymy, zobaczymy. a mógłbyś może polecić jakiś inny serial na zabicie czasu? ja wróciłem do archiwum x:D

Nie wiem za bardzo co widziałeś, w dostępnych twoich ocenach widzę tylko 1 dziesiątkę dla Californication (i prawidłowo).

Ja z seriali póki co oglądam komediowe. Na zabicie czasu będą w sam raz. Polecam Ci "It's Always Sunny in Philadelphia" - właśnie skończyłem drugi sezon - jest to bez wątpienia najśmieszniejszy serial jaki widziałem, szybko też obejrzysz - 1 sezon ma 8 odcinków, 2 - 10. Później może być problem z napisami, ale i tak dobrze będziesz się bawić na tych dwóch.

Jak nie oglądałeś jeszcze South Parku to też polecam, szczególnie, że najlepsze sezony to pierwsze 3-4. Tutaj tylko sezony są dłuższe.

Oczywiście powinieneś to ogarnąć do września (czyli wtedy kiedy ma wyjść nowy sezon Californication), więc potem zobacz sobie coś HBO - Entourage, Flight of the Conchords, albo z dramatycznych - Rodzinę Soprano albo Sześć stóp pod ziemią.

Jednym słowem - jest co oglądać.

dzieki, rozejrzę sie po tych serialach. ja oprócz Cali' oglądam Lie to me i Veronica Mars. w sumie, tyle filmów jest na świecie, że czasem na seriale nawet czasu nie ma:).

Uważam,że IV sezon to będzie odzwierciedlenie Hanka z książek Bukowskiego.

niestety nie czytałem, możesz to jakoś rozwinąć? ja mam nadzieje, że wróci stary,dobry, hedonistyczny libertyn.

Myślę,że Kapinos i spółka dali w IV sezonie Hankowi jeszcze więcej ; samo destrukcyjnego zachowania,zamiłowania do alkoholu i łatwych kobiet.
Może to być powtórka z pierwszego sezonu tylko w wersji bardziej nihilistycznej.

Trochę nie chce mi się wierzyć,że profesor Henry Moody hehe,nadal będzie walczył o Karen,bo jej już nie będzie;to samo może być z Becca.

Bardzo się cieszę,że jest czwarty sezon,lecz autorzy serialu mogli by pozostać z trzema. 11 odcinek 3serii był końcem całego sezonu,natomiast Mia Culpa była zakończeniem całego Californication.

Nie mogę się doczekać nowego sezonu !!

Pozdrowienia ;)

Ja osobiście uważam, że Karen będzie tak wkurzona na Hanka, że tym razem nie wybaczy mu tamtego "wyskoku". Zniknięcie Beccki (sorry, jeśli źle odmieniłem) ze scenariusza oznaczałoby praktycznie zakończenie całego wątku, więc to raczej mało prawdopodobne.
To co mnie najbardziej zastanawia, to sprawa Charliego i Marcy. Może troszeczkę odezwała się we mnie telenowelowska ciekawość, ale naprawdę nie mogę się doczekać rozwiązania całego tego wątku rozwodowego.

ja mam nadzieję, że jednak będą razem:) zwłaszcza Marcy lubię, chociaż bez Charliego aka "walking pennis" Runkle to też już by nie było to samo. może jestem naiwny, ale licze, że oba te związki przetrwają, tzn. hank&karen oraz charlie&marcy

jak pisze Allreem: Twórca serialu : Tom Kapinos w wywiadzie wyznał, że w czwartym sezonie Hank
zmierzy się z konsekwencjami swoich czynów [przez 3 sezony zacytuję "He
skates through life, there are no consequences."]. Dodał jeszcze, że ta
zmiana nie oznacza zrezygnowania z humoru.

Dodam, ze takie zakonczenie serialu byloby najodpowiedniejsze - zeby Hank dojrzal w koncu i happy end z humorem ;p