Odcinek byłby naprawdę spoko, gdyby odpuścili sobie wątek Charliego i jego żałosnego występu w publicznej toalecie. Dobrze przynajmniej tyle, że choć na moment powróciliśmy do wątku Charlie-Marcy, bo odnosiłem od jakiegoś czasu wrażenie, że scenarzyści zredukowali tę postać do błazna, który co odcinek musi zrobić coś maksymalnie żałosnego i odrażającego.
Za to plus za poświęcenie całego odcinka wątkowi rodzinnemu, który był ostatnio bardzo zaniedbany. Miło było zobaczyć tyle scen z Karen, zwłaszcza że w ciągu ostatnich odcinków jej obecność została zredukowana do minimum.
Ktoś wie w ogóle, dlaczego internet jest o tydzień do przodu pod względem emisji odcinków? Filmweb pokazuje, że odcinek 7 zostanie wyemitowany dopiero w przyszłym tygodniu, fanpage Californication na facebooku z kolei informował wczoraj o emisji odcinka 6. Te przedpremierowe odcinki utrzymają się już do końca sezonu? :D
Jak było Super Bawl, nie został puszczony nowy odcinek w TV, tylko w VOD, żeby nie było 2 tygodniowej przerwy pomiędzy chyba 4 a 5 odcinkiem tego sezonu. Od tej pory, po transmisji nowego odcinka w TV, można zobaczyć kolejny w VOD.
Sam się właśnie zastanawiałem. Na pewno jakiś akustyczny cover Wasted Years Maidenów (sądząc po tekście) za co duży plus dla twórców serialu ;)
haha! dokładnie miałam te samą reakcję ;D jeśli chodzi o sam odcinek to jak dla mnie bardzo spoko :)
Przecie Manson był w trailerach tego sezonu -_-
Poza tym liczyłem na jakąś konkretną rolę, a tu powiedział 3 słowa i pokazali go raptem 5 min na dodatek beznadziejnie. LOL
Jak się nie zbulwersować skoro taki serial fajny schodzi do piachu z odcinka na odcinek. Nawet mój ulubiony Charlie już mnie nie bawi tylko litość wzbudza.
A na Mansona liczyłem że będzie jakaś fajna rola, a on powiedział 3 słowa i przystawił jaja Minchinowi to głowy...ot rola i californication :/
No tak, ta rólka Mansona, to naprawdę jakaś ambitna nie była. Dziwię się, że się zgodził na takie coś. Ten serial od samego początku był nafaszerowany seksem, alkoholem, narkotykami i rock'n'rollem, więc starają się utrzymać poziom. To już 6-sty sezon w końcu...
Odcinek oczywiście fajny.. Ale czy ktoś mi może podać piosenkę z końca odcinka, jak Becca przekazuje jej książkę Hankowi?? Bardzo mi zależy. Z góry dziękuję za każdą pomoc ;)
Sorka, nie spojrzałem na poprzednie wypowiedzi gdzie był podany tytuł i wykonawca.
Odcinek świetny bardzo mi się podobał Marylin dal radę widać że ma podejście do siebie no i wariat z niego można powiedzieć no i zmienił się muszę powiedzieć w końcu się pozbył tego oka sztucznego zmądrzał na stare lata widać mały przełom w całej akcji serialu do przodu idzie ciekawe ile jeszcze sezonów .