Po co te woke-lewicowe wstawki o zmianach klimatu itd.? To było zbędne i trąciło tępą propagandą. Po drugie - uruchomili tę maszynę, a nie zdążyli ani zapoznać się z tym domem i jego zakamarkami, ani posprzątać, ani nawet odgarnąć liści sprzed domu. A potem się bali tej maszyny, a wystarczyło to ustrojstwo jedynie przewrócić, skoro nie potrafili urwać jej głowy :) Facet to zawiódł kompletnie - najpierw nie wierzył żonie, robił z niej wariatkę, a potem był gotowy ją zabić, bo maszyna zrobiła mu przekręt torby i się chłopina wystraszył. Typowy przykład łatwego do zmanipulowania gamonia, podatnego na siły zewnętrzne, który się grzecznie dostosowuje do aktualnie panującej agendy i związanych z nią poleceń.
Tyle że globalne ocieplenie jest faktem naukowym, którego skutki możemy już obserwować, na przykład topnienie lodowców, albo nawet wzrost średniej temperatury zimą. Wrzucanie tego do jednego worka z ideologicznymi postulatami i kulturą pc/sjw jest ewidentnym symptomem wyparcia.
Globalne ocieplenie to fakt, tylko po pierwsze - lewica traktuje to jako woke culture, dlatego jednym tchem wymienia to z innymi woke-rzeczami, jak równouprawnienie, prawa kobiet, mnogość płci, aborcja itd. Jak w Niemczech będziesz mówić, że globalnego ocieplenia nie ma, lub że wątpisz w oddziaływanie człowieka na globalne ocieplenie, to możesz zostać wyrzucony z pracy :) Bo wg nich nadużywasz swojej wolności słowa. To pokazuje, że jak najbardziej jest to ideologiczny postulat (mimo tego, że jest faktem, co podkreślam). I dlatego właśnie zostało to w tym serialu wymienione, zresztą obok właśnie innych ideologicznych rzeczy. A po drugie - to, że globalne ocieplenie jest faktem, to nie znaczy, że mamy sobie utrudniać codzienne życie, a to się właśnie dzieje - np. wyrugowuje się samochody i na różne inne sposoby próbuje się wykorzystywać glob. oc. do większej kontroli nad społeczeństwem.
Ale co przewrócenie robota by zrobilo? W każdym pokoju były ekrany, dalej kontrolowałaby cały dom
To, że przewrócony robot już by cię nie dźgnął nożem i mógłbyś próbować się wydostać z chaty, czy zejść do piwnicy i rozwalić serwery. Ekran kontroluje, ale fizycznie nie atakuje. Zawsze coś.
Ale o tym, że blokuje klamki w drzwiach, wiemy praktycznie od początku.
Najbardziej racjonalnie zachowuje się żona, rozwalając zasilanie sterowni w piwnicy. Nie wie tylko (bo niby skąd?), że Cassi ma dodatkowe, niezależne źródło zasilania. Tak na marginesie - ktoś zauważył, jakie to źródło? Czy najzwyczajniej w świecie Cassandra kradnie prąd ze słupa? ;)
W każdym razie tylko odłączenie tego zewnętrznego źródła byłoby w stanie dezaktywować Cassandrę.