Świetny odcinek, wątek z ojcem Richarda kapitalny, ogólnie bardzo nieprzewidywalny, a to uwielbiam. Gdyby ktoś chciał przypomnieć sobie o co chodziło z ojcem to polecam wrócić do s05e16, bo tam wszystko było wyjaśnione. Naprawdę odcinek kapitalny, szkoda że następne będą już bardziej normalne. W ogóle Alexis nie było, to miłe zasko, bo już wnerwiała swoim zachowaniem.