Nasz aztecki wampir jest chyba najciekawszą postacią w Nocturne (bardzo polubiłam też Terę). Wydaje się najbardziej ludzki z wampirów. Ma współczucie i nie widzi w ludzkości tylko jedzenia. Ma swoje pasje i nawet prawdziwie się zakochuje. Co prawda zabija matkę Richtera (w akcie zemsty), ale chłopca oszczędza.
Ciekawe w jaką stronę to pójdzie i czy Belmont w końcu wyrówna rachunki czy zostaną sprzymierzeńcami z konieczności. Zacieram rączki też na porządną retrospekcję z jego czasów Azteka.