Castlevania: Nocturne
powrót do forum 2 sezonu

Cień

ocenił(a) serial na 9

Sezon mega. Mnóstwo myśli mam w głowie. Lecz ciekawi mnie czym jest ten cień. Czy to jest opat? Nie jestem pewny, mi się wydaje, że to ktoś inny. Cień przybył w chwili śmierci opata. Lecz kto to jest?

ocenił(a) serial na 10
waldek1987

zapewne główny czarny charakter kolejnego sezonu, jeśli taki powstanie :)

ocenił(a) serial na 9
mrwinters

powstanie ale pewnie około 15-18 miesięcy czekania, niestety

ocenił(a) serial na 10
waldek1987

Twórcy nie dostali jeszcze zamówienia na kolejny sezon i twierdzą, że jest to uzależnione od oglądalności drugiego. Ale odbiór jest chyba bardzo pozytywny, więc mam ogromną nadzieję, że dostaniemy dalszy ciąg!

ocenił(a) serial na 10
mrwinters

Właśnie przed chwilą widziałam Television stats dla Netflixa, który mierzy globalnie popularność produkcji na tej platformie i Nocturne jest na 3 miejscu i na 10 miejscu seriali dla wszystkich platform w ogóle. I dalej rośnie. Jak widać reklama dźwignią handlu, a gęba Alucarda myślę tu mocno ratuje, bo obserwuje Netlix i Netflix Geeked na różnych mediach i widzę, że nawet jakoś specjalnie tego serialu nie promują. Takie Arcane czy Squid Games wyskakiwało mi z lodówki co 5 min przez 2-3 tygodnie... W każdym razie, jeśli po takim wyniku ten serial nie dostanie 3 sezonu to ja nie wiem co dla Netflixa jest dobrym wynikiem.

ocenił(a) serial na 10
waldek1987

Ja to samo, mam mnóstwo myśli. Sezon petarda, jak mówiłam rok temu, że się rozkręci, to każdy się ze mnie śmiał. Olrox nazwał ten Cień Starym kojotem i Mefistofelesem. Pytanie czy to na prawdę Mefistofeles, ale przeraża mnie fakt, że obserwuje Marię z uśmiechem. Osobiście mam teorię, że opat zawarł pakt z diabłem i obiecał mu duszę nie tylko swoją ale i Marii po jego śmierci i właśnie to coś się o nią upomina. Pytanie po co? Maria w tym momencie jako jedyna może otworzyć bramy innych wymiarów (Olrox zniszczył księgę na oczach tego czegoś), Juste wspomniał, że może i nawet do piekła, a w tym serialu lubi się to robić np aby wyciągnąć Draculę, który kanonicznie w grach się odradzał. Myślę, że ten Cień chce ją wykorzystać właśnie po to, aby wyciągnąć Draculę z piekła, a jako, że Maria jest w tym momencie smutna, pogubiona, to można nią łatwo manipulować. Dobrze, że Aluacard czuje, że jest coś nie tak, bo w ostatniej scenie patrzył na nią z niepokojem. Oby z nią został i ją obserwował. Jestem ciekawa jak ta fabuła się potoczy. A do serialu na pewno będę wracać. 

ocenił(a) serial na 9
anonimka123

Co do Cienia, masz racje.. Szczególnie ta końcówka i to spojrzenie na Marię.. Tu wtrącę... Jej matka - Tera jest super śliczna, ech, chcę ją jako dobrą postać :) Ogólnie to nie tak, że ten serial nie ma wad. Mi np, przeszkadza zbyt skomplikowany wątek bogów egipskich. I nie chodzi o to, że nie rozumiem. Chodzi o to że był taki... Np... Elżbieta Batory była bardziej sobą czy bardziej boginią. Ersebeth / Sehmeth.. Trzy dusze. Jedna dobra.... To mi przeszkadzało. Co do Ersebeth i Drolty.... Uwiera mnie trochę wątek, że to Drolta zostala ożywiona a potem ostatecznie była główną złą tego sezonu... Wolałbym, żeby to Ersebeth nią pozostała, bo 1 sezon kreował ją jako przepoteżną. Jednak mnóstwo wątków jest super... I najważniejsze, postaci dobre... Tu nie ma źle napisanej postaci.. Olrox miażdzy!!! Maria i ten wątek ciemności, Alucard - cudowny był już w pierwszej Castelvanii... A Richter - w walce w 8 odcinku dojrzał do bycia kimś wielkim. Walka z Droltą, Jak pisałem w innym wątku. Najlepszy fragment całego sezonu to ten jak pomaga mu Olrox... Muzyka, Chór. I jego mina, bo przecież Olrox zabil mu matkę. PS. mam nadzieję że miecz Alucarda powrócił do pierwotnego wyglądu.. W tej scenie przypominał "Lód" - miecz Starków z Gry o Tron. Ogólnie sezon mimo wad super. A jeśli Dracula ma powrócić - chce żeby był po stronie dobra. Pomógł w walce z Cieniem - Bogiem ciemności.

ocenił(a) serial na 10
waldek1987

Oj będzie długo..

1. Zacznijmy od tego, że postacie w Castlevanii to jakiś inny wymiar sztuki i piękna. Czasem włączam sobie 1 sezon Nocturne tylko po to aby popatrzeć sobie na tę przepiękną, przeboską kreskę. Coś wspaniałego, obecnie nie robi się już takich przepięknych animacji, dlatego chciałabybm aby dostał kolejny sezon i był popularniejszy również w PL. Wystarczy spojrzeć na Marię i to jak w wielu momentach ma narysowane oczy. Ta głębia i wymiary... To samo właśnie Tera :) Zgadzam się, że jest absolutnie przepiękna, a to, że była w pierwszych sezonie pełna ciepła i miłości tym bardziej podkreśla tragizm tej postaci, który nastąpił w 2 sezonie :(

2. Zgadzam się, serial ma wady. W moim odczuciu czasem trochę za szybko postępuje development postaci, ale dalej jest w miarę logiczny i do uzasadnienia. To nie tak, że totalnie nie wiemy co skąd się bierze. Ale myślę, że to wina tego, że serial dostał tylko 8 odcinków a nie nieumiejętności scenarzystów.

3. Wątek egipskich Bogów- cóż może wydać się trochę skomplikowany, ale finalnie całkiem dobrze się to układa. Co do tego co piszesz, że dziwna była dla Ciebie jedna dusza dobra, to można to w sumie dosyć łatwo wyjaśnić. Sechmet była boginią wojny i zemsty, ale również ochrony i odrodzenia, dlatego mówi do Erzebet przez Anette, że zakłóca naturalny porządek. To nie do końca tak, że ona była "dobra". W każdej mitologii, również egipskiej jest kładziony duży nacisk na równowagę i naturalny porządek świata jakim jest np dzień i noc, co również mocno podkreślał 1 sezon. Bogowie szanowali świat i naturę i była dla nich najważniejsza a każda dusza dąży do życia wiecznego w innym wymiarze, dlatego Sechmet pragnęła zjednoczenia wszystkich trzech dusz, o czym też wspomina Anette do trzeciej duszy, zanim ta ją opętała :) Ale wiadomo, każdy ma prawo do własnych odczuć, nie każdemu musi się podobać taki motyw w serialu.

4. Co do Drolty, szczerze to zastanawiałam się czy nie zdradzi Erzebet i w sumie według mnie było to dosyć logiczne, że Drolta po tym jak ujrzała jak jest teraz potężna, to sodówka uderzyła jej do głowy :) Dla mnie dosyć spoko motyw, ale mogłoby się to obejść bez tego, serial by na pewno na tym nie ucierpiał.

5. Zgadzam się, każda postać jest całkiem fajnie napisana. Richter w 1 sezonie miał swój hero moment, przezwyciężył strach i traumę by stać się absolutnym giga-chadem. Może trochę niedoświadczonym, ale podobało mi się właśnie to, że popełnia błędy, że nie wychodzi mu wszystko od razu. Jak np w tym lesie kiedy dał uciec temu małemu wampirkowi. Dla mnie właśnie takie coś sprawia, że postać jest bardziej ludzka i można się z nią bardziej utożsamić. Pod tym względem dużo bardziej lubię go od Trevora, który dla mnie po 1 sezonie był absolutnie nudny i nie dostał żadnego developmentu. Po prostu był i miał swój arc z Syphą, ale oboje byli dla mnie nudnawi. Mam nadzieję, że jeśli wyjdzie 3 sezon to Richter z Anette u boku będzie lepiej prowadzony. Swoją drogą, zajebista była scena, w którj Richter mówi do Olroxa - "Zabiję Cię, ale nie dzisiaj" :) Widać, że chłopak dojrzał, a być może nawet dojrzał aby wybaczyć, szczególnie że Olrox przecież mu pomógł zabić Droltę i uratował go w tej scenie.

6. Dla mnie jednak absolutną gwiazdą tego sezonu była MARIA. Nie sądziłam, że to powiem, ale dobrze, że rozdzieli ją od Richtera, Anette i Alucarda, bo każdy z nich by przy niej zgasł jak stara świeca. Polubiłam ją już w 1 sezonie i czułam, że dostanie jakiś fajny i ciekawy arc i development, ale nie sądziłam, że taki. Myślałam, że twórcy pójdą w jakiś motyw z depresją, a tu proszę, idą dużo głębiej i dalej, sięgając do ludzkiej podświadomości i mroku. Jednocześnie ten sezon pokazał, że Maria jest bardzo naiwna, mocno dała się owinąć Terze wokół palca, z którą ewidentnie jest coś nie tak i myślę, że została opętana przez to czarne coś dużo szybciej niż myślimy. Myślę, że mogło się to stać w momencie kiedy otwierała bramy piekła. Był moment, w którym w pewnym momencie jej oczy zrobiły się całe czarne i sądzę, że już wtedy coś było nie tak, a nowa, wampirza dusza to tylko wzmocniła. Lub opat namieszał coś wcześniej. Podsumowując, Mariowy wątek w tym serialu był dla mnie najciekawszy.

7. Nie ukrywam, że mocno się stęskniłam za Alucardem. Zgadzam się, jest cudowny <3 Klasa i wdzięk sam w sobie. Najbardziej mi się podoba jednak jak ironizuje albo nabija się z Belmontów lub jak wplata zupełnie niespodziewanie jakąś "kur*ę" do rozmowy :D Jak w tej scenie openingu jak odkrył, że w grobie nie ma mumii- "Zmusiliście mnie abym Was wybił, a tu, ku*wa nic nie ma!" xD Nie wiem jak Ty oglądałeś, ale ja akurat lubię do animacji oglądać polski dubbing, szczególnie głos Alucarda jest dla mnie wspaniały, brzmi niezwykle eterycznie jak jakiś anioł ( w sumie to się zgadza, samozwańczy anioł stróż Belmontów) i dla mnie właśnie 50% zajebistości tej postaci to gra głosem. Mam nadzieję, że będzie go sporo w 3 sezonie, ale wydaje mi się, że twórcy na 99% zostawią go z Juste'm i Marią.

8. Dla mnie jeszcze absolutnie świetną postacią jest Juste :D Kocham takie postacie, które mają dobre i złote serce, ale jednocześnie zachowują się jak dupki :D Przypomina mi trochę wiedźmina Geralta :) Świetna była scena, kiedy Richter spanikowany szuka go w pobojowisku przy chacie Juste'a a ten spokojnie sika sobie do stawu jak gdyby nigdy nic xD No i to jak traktuję Marię :) Przez kilka dni był dla niej lepszym ojcem/dziadkiem niż opat przez całe życie :P

8. Muzyka również super, już 1 sezon miał absolutnie przeboski soudtrack, szczególnie utwór Don't listen to her, kiedy Julia walczy z Olroxem (grał też w napisach końcowych ostatniego odcinka) i Divine Bloodlines czyli motyw przewodni :)

Oceniam ten sezon mocne 8.5/10, jest zdecydowanie lepszy niż poprzedni i ma genialny klimat. A ta francuska osiemnastowieczna otoczka dodaje niezwykłej atmosfery i bardzo pasuje do designu tych postaci :)

ocenił(a) serial na 9
anonimka123

Kurczę dużo tego:) Generalnie zgadzam się ze wszystkim co Napisałaś. Może w niektórych wątkach dopowiem swoje przemyślenia, trochę myślenie życzeniowe.  Będzie nie po kolei, sorki.

1.Maria - tak najciekawsza postać zdecydowanie, ogólnie Ona i jej Mama. Co do urody, to jednak Tera :) Dziś zaczęłam się zastanawiać czy... Ona nie będzie potomkinią Draculi i Lisy. Oni w końcu powrócili z piekła i wynajęli ten pokój. Jest to wątek niedomknięty z pierwszej Castelvanii. A możliwe jest, że twórcy będą czerpać z nie dokończonych tam historii.

2. Dracula - jego wątek w pierwszej Castelvanii był trochę krótki, ogólnie super, ale krótki. Zginął już w drugim sezonie. Można powiedzieć, ze krótko był antagonistą. Jak pisałem w innej wypowiedzi... On od kogoś musiał dostać moc, wiedzę. Może od Szatana / Cienia. Są to jednak moje domysły. Ogólnie chciałbym żeby wrócił, ale po stronie dobra.

3. Alucard - piękny, piękny, piękny. Kochany w każdym calu. ( i nie nie jestem gejem!) Po prostu uwielbiam tą postać.  W ogóle w pierwszej Castelvanii były momenty gdzie myślałem, że przejdzie na stronę zła. A nie wyobrażam go sobie jako złego. To ironizowanie z Belmontów super, ale ja wzruszam się jak On jest taki dobry.  Np. mowi, że miał dość Belmontów, szczególnie tego jak umierają. To pokazuje, że jest w nim dobro, miłość.  W ogóle dziwie się, że w pierwszej Castelvanii widzowie woleli Trevora i Syphę.  Ja odkąd się pojawił uważam Go za najlepszą postać.

4. Antagoniści - każdy pisany jest inaczej.. Dracula mścił się za żonę. Carmila była wredną socjopatką która marzyła, żeby podbić świat. Lecz mimo to z sióstr była najciekawsza.
Tutaj Ersebeth i Drolta. W sumie masz rację, że Drolta może czekała na moment aby zdradzić. Wykorzystała to, że Ersebeth ledwo żyła po walce  i przejęła Jej moc.

5. Olrox, Mizrak, Anette - z jednej strony można powiedzieć, że to postacie drugoplanowe. Lecz czy na pewno. Kurcze wątek Olroxa - tak naprawdę dobrego wampira, który zabił matkę Richtera bo Ona zabiła mu ukochanego. Potem jednak miłośc do Mizraka - człowieka.... I ta jego moc jako smok. Mega.

6. Richter - tak ciekawszy od Trevora. Nie wiem czemu tak uważam. Może trochę dlatego, że dzięki posiadanej magii jest po prostu przekozakiem. Ta jego walka z Droltą :)

6.  Jak na razie to Olrox, Juste i Alucard wiedza o Cieniu. No i Maria i Tera. Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie kręcił się wokół Marii i osób które są wokół niej. Richter odpłynął z Annette i ...

7. Kolejny sezon -  i nie chciałbym żeby akcja toczyła się dwutorowo, czyli wydarzeniami w Europie i Ameryce. Chyba dlatego, że jak Napisałaś. Sezon ma tylko 8 odcinków. I obawiam się, ze jak będzie dwutorowo, to zabraknie czasu ekranowego na niektóre wątki  i postacie.

8. Co do dubbingu - oglądam tak i tak... Generalnie z... Lecz, np. uwielbiam z końcówki pierwszego sezonu wejście Alucarda i to jego po angielsku "I am Alucard, son of Dracula"

ocenił(a) serial na 10
waldek1987

1. Co do Tery - w sumie ciekawa teoria o byciu córką Draculi i Lisy. Teoretycznie możliwe, aby wampirze geny się nie ujawniły, ale akcja dzieje się 300 lat po wydarzeniach z 1 Castlevanii, więc Lisa już dawno nie żyje, a Tera z pewnością nie ma więcej niż 40 lat. Nie ma też opcji aby Dracula przemienił Lisę, bo w kanonie jak i w serialu kochał ją właśnie za to, że jest uosobieniem tego co chciał widzieć w ludziach i kochał to, że jest człowiekiem. Nie mniej śmiesznie by było. Oznaczałoby to, że Alucard jest bratem Tery i wujkiem Marii :D ale by się chłop zdziwił.

2. Dracula, cóż... też żałuję, że był tak krótko :/ Uważam, że i tak przedstawili go genialnie. Ciekawi mnie, czy jest potężniejszy niż Erzebet. Jednak Dracula był w świecie gier Castlevanii niczym Bóg i nawet śmierć się go słuchała. Plus w serialu był słaby, bo nie pił krwi od dłuższego czasu. Zabili go tylko dlatego, że się z premedytacją podstawił pod kołek. Pewnie jakby się napierniczał z Erzebet to kartografowie by musieli rysować mapy od nowa, bo by większość gór i miast zostało zmiecionych :P

3. Alucard - oj tak, chłop jest absolutnie PRZEPIĘKNY! Nie dziwię się Marii, że aż się zarumieniła jak z nim rozmawiała w ostatnim odcinku :D a dokładniej w tej scenie jak jej mówi, że zostaje razem z nią i Juste'em w Paryżu. Bardziej przypomina anioła niż pół-wampira, ale nic dziwnego skoro ma geny Lisy :) Z resztą serce też ma po niej. Żeby było śmiesznie ja z kolei jakoś na początku go nie polubiłam jak oglądałam pierwszy serial. Wydawał mi się strasznie wyniosły i zarozumiały. Ale z każdym kolejnym odcinkiem zaczynałam rozumieć dlaczego taki jest i w sumie od końcówki drugiego sezonu stał się zdecydowanie moim nr 1. Jest bardzo dobrze napisany i jest chyba jedną z moich ulubionych postaci fikcyjnych ogólnie.

4. Antagoniści - pełna zgoda. W Carmilli najbardziej mi się podobało, że stała się na koniec tym, czego najbardziej się bała. Starą wariatką. Ironia losu. Świetnie napisana postać.

5. Co do Olroxa - też go polubiłam i w sumie jak pomógł wykończyć Droltę, to już w ogóle było świetne! :D I tak naprawdę miał okazję zabić Richtera a widać, że nie chce, bo przecież uratował go przed ciosem Drolty :) Również super postać i mam nadzieję, że jeszcze go zobaczę na ekranie.

6. Wiedza o cieniu - Pełna zgoda, nic dodać i ująć. Nie wiem tylko czy Tera wie o cieniu, bo jeśli ją opętał, to może nie zdawać sobie sprawy z jego istnienia bo nie jest do końca świadoma.

7. Coś w tym może być co mówisz. Nie mniej, myślę że nie porzucą wątku Richetra. W sumie 3 i 4 sezon Castlevanii też skakał pomiędzy różnymi miejscami i jakoś to wyszło, więc może i tu będzie dobrze :)

8. Tak- akurat też lubię tę scenę w oryginale :D


ocenił(a) serial na 9
anonimka123

Stwierdziłem, że dam odpocząć Nam kilka dni, też doszła praca na co dzień. Ogólnie się zgadzamy w większości rzeczy jakie piszemy na temat Castelvanii. Co do Marii, Tery to nie napisałem że one muszą być Bezpośrednio wnuczką i córką Draculi. Napisałem potomkinią. Mogło w tym czasie być 8-12 pokoleń kobiet. Mam też teorię, że może diabeł / cień przyszdł po Marię po upomina się o duszę z rodziny. W znaczeniu, że Dracula trafił do piekła, ale się stamtąd wydostał. A, że musi  być równowaga w przyrodzie, przyszedł po jego potomka.

Zauważyłem, że ludzie w innych wątkach, sugerują, że Alucard wie kim  jest ten Cień . Ja nie jestem tego pewny. Zareagował groźnie, jak Olrox do niego o mówił. Lecz czy wie kto to? Nie jest to takie jednoznaczne.

Co do Alucarda i tego, że Napisałaś, że to jednak z Twoich ulubionych postaci fikcyjnych w ogóle to mam podobnie. Alucard byłby w topce, takiej powiedzmy 5 postaci.  Chociaż takich postaci jest wiele. Wiem to głupie, ale ja uwielbiałem Bonnie Bennet i Jeremy Gilbert. Ich romantyczny wątek. Oj ale takich postaci jest naprawdę dużo.  Jeśli chcesz wymień kilka swoich. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że mogliśmy wielu rzeczy wzajemnie nie oglądać.

A na trzeci sezon Castelvanii przyjdzie Nam czekać i mieć nadzieję, że go zrobią. Ja już nie śledzę jakiś portali zagranicznych,  tego jak jest oglądalność seriali itp. Robiłem to jeszcze w czasach bez Netflixa, gdzie w USA funkcjonowała jescze tzw. spoiler tabel a seriale były grane w tamtych kanałach telewizyjnych.. Mam 38 lat :)

No i zbliża się weekend.  Czeka mnie ponowny seans Castelvanii

anonimka123

Ja z kolei odniosę się do wizualnej części. Kreska i animacja absolutnie przepiękna. Mam wrażenie, że na same włosy Alucarda i Marii poszło 50% budżetu, haha. Generalnie twórcy zrobili co mogli, żeby w tak krótkim czasie rozwinąć i podopinać wątki, aby każda postać miała swoje mocne pięć minut. Scena z udziałem Marii w kościele to istny majstersztyk, zwłaszcza odzwierciedlenie emocji w mimice w połączeniu z grą kolorem i cieni. Kiedy wykrzyczała „Most of bad things happen because of stupid old men” miałem ciarki. Carmilla byłaby dumna XD. Mimo mnogości ciekawych postaci i wątków to jej wciągnął mnie najbardziej. Bardzo podobała mi się też retrospekcja z Richterem i wspólnych czasów dzieciństwa. O 7 odcinku nawet nie ma sensu się rozpisywać, bo takiej ilości akcji z perfekcyjną animacją nie było biorąc pod uwagę całokształt serii.

ocenił(a) serial na 10
Absynthe_2

Dosłownie 50% czasu oglądania spędziłam na podziwianiu historii a drugie 50% na podziwianiu włosów Alucarda i Marii xDD Ich dziecko byłoby chyba Roszpunką xD Kreska jest absolutnie przepiękna i nie robi się już takich animacji. Podoba mi się ten artstyle dużo bardziej niż w 1 serialu. Sama rysuję i przyznam, że skręcało mnie jak podczas oglądania 1 serialu widziałam bardzo rzucające się w oczy błędy anatomiczne twarzy jak za krótkie czoło... A ten artstyle to poezja. Przypomina mi Vampire Hunter D , ale widać że twórcy mocno inspirowali się Ayajmi Kojimą, która robiła rysunki do gier Castlevanii. Co do sceny Marii w kościele pełna zgodna, po prostu świetna, jak każda scena z jej udziałem. Myślałam, że najbardziej czekałam na Alucarda, ale Maria skradła moje serce w tym sezonie. Bardzo dobry, dojrzały i przejmujący wątek. Jak udało jej się przywołać swojego białego tygryska po czym się rozpłakała ze szczęścia to płakałam razem z nią. Ta scena z małym Richterem i Terą faktycznie świetna. To samo scena, w której biegnie za Terą... Serce mi pękło. Akcja w 7 odcinku i na początku 8 to jest absolutny sztos. Soundtrack, choreografia, kreska, animacja... I ten Alucard, który włączył mode Draculi. Nie widziałam go jeszcze tak wku**ionego :D Aż miło było popatrzeć <3 Mam nadzieję, że zobaczę 3 seozn, bo hype mam wciąż ogromny i na pewno będę chętnie rewatchować serial. Sezon 2 jest absolutnie świetny i dosłownie miałam wrażenie, że pozałatał umiejętnie błędy z s1, wyjaśniając jednocześnie nieścisłości w sposób absolutnie wzorowy.

ocenił(a) serial na 6
waldek1987

"Lecz ciekawi mnie czym jest ten cień."

Orlox nazwał go Old Man Coyote/Mephistophelesem, więc może być samym szatanem, chociaż Orlox nazywał go w ten sposób, bo sam nie wiedział więcej. Ze względu na to, że Castlevania ma wiele nawiązań, pomyślałam o tym, że może to być nawiązanie do Mephistophelesa z "Fausta" Goethe'go. Czai się tam, gdzie ktoś już jest na skraju i nie trzeba go specjalnie namawiać do oddania swojej duszy. Pomyślałam o tym po ostatniej scenie, w której cień stoi nad Terą. Sposób, w jaki ją spowija, ekspresja Tery, nie mogę tego wyrzucić z głowy.

Z mniej skomplikowanych domysłów, może być to Śmierć (ta sama, z którą walczył Trevor w Castlevani) lub zupełnie nowa postać, ale całym sercem obstaję przy Mephistophelesie w jakimkolwiek wydaniu.

ocenił(a) serial na 9
Necto

Ja typuje, że to będzie ktoś w stylu Diabeł / Szatan. Nie sądzę, żeby wróciła Śmierć, poza tym jest ona do pokonania, co pokazał Trevor. Poza tym w całej Castelvanii jest sporo nie domówień. Np. skąd właściwe Dracula posiadł swoją moc, więdzę. Być może dostał je od samego Diabła właśnie. I to on jest tym Cieniem.

ocenił(a) serial na 6
waldek1987

Możliwość pokonania Śmierci nie stoi na przeszkodzie z jej potencjalnym powrotem. Od jej walki z Trevorem minęło jakieś ponad 300 lat, niewiele czasu z perspektywy samej Śmierci, ale wystarczająco dużo, by mieć nowe plany do zrealizowania. To jednak luźna dygresja, ja też typuję, że będzie to Mephistopheles lub inny szatan/diabeł, mogliby to ładnie zazębić właśnie z Draculą.

waldek1987

Przecież jest powiedziane w serialu że to demon z którym Opat podpisał pakt, pada nawet jego imię - Mefistofeles... ktoś tu nie oglądał uważnie

Akira_666

Dokładnie tak. Olxrox nazwał go Mefistofelesem, a później przy przemianie swojego kochanka w wampira stwierdził dam, że łatwo jest oszukać diabła. Nie wiem ile jeszcze wskazówek komuś trzeba, żeby zrozumieć przesłanie.