Fabuła w sumie super. Główni bohaterowie, rozwiązanie akcji - super. Ale narracja beznadziejna. Sceny dialogowe tych całych kowali i wampirzych sióstr trwały w nieskończoność. Nie wiem ile razy usnąłem oglądając Izaaka i Hektora, albo Strige i Moranę (?). Musiałem przewijać, żeby zachować jakąś dynamikę. Dlatego serial jest taki słabo zbalansowany, momentami traktujący widzów jak debili (to japońskie rodzeństwo i ich motywy działania). Ogólnie niezły.