And... It's back! Pierwszy odcinek piątego sezonu całkiem fajny. Brakowało mi tego poczucia humoru, ani w PD, ani w Med go nie ma.
Ja również :D dobry jest.
I zaczyna się romantyczny wątek Sylvie i Antonia :) I ta akcja na końcu. Następny odcinek zapowiada się również interesująco. Jestem ciekawa co zrobią z Kellym i kto zostanie poszkodowany.
A tymczasem pierwszy odcinek zaliczam na +
Mi się wydaje, że sprawa Kelly'ego to szansa na wprowadzenie postaci z Chicago Justice w większym spektrum. Na pewno jednak morderstwo nie zostanie zamiecione pod dywan.
W sumie to Kelly ma troche pecha wybierajac partnerki. A ta strazaczka jego klapciata, nie wiem jak ona ma na imie, troche zbagatelizowala sprawe z tym swoim psychicznym bylym.
Stella. Ja akurat ją lubię. Z tych wszystkich jego panienek jest najciekawsza i z tego, co widzę po instagramie to będziemy ją w CF oglądać dłużej niż pozostałe.
Ja nie napisalam, ze jej nie lubie :) nie mam nic przeciwko zeby zostala dluzej. W sumie to troche nie rozumiem adopcji Dawson, kilka odc temu nie chciala nic zmieniac bo jej tak dobrze bylo w rozmowie z Mattem tam mowila a tu nagle jej sie bycia mama zachcialo. No i przyznam. Ze ciekawi mnie watek Antonia i Sylvie :)
Dla mnie Dawson i cała jej sytuacja to paranoja. Najpierw nie chce nic zmieniać, potem zmienia, oburzona jest wielce, że Matt jest zaskoczony, nie daje mu w ogóle czasu do namysłu, od razu stwierdza, że on chce czegoś innego, mimo że on od pierwszego sezonu chciał rodziny i dzieci (przecież to był główny powód, dla którego mu z Hallie nie wyszło). W sumie nie wiem, na czym oni w końcu stoją.
Brett mi do Jimmy'ego pasowała, ale z Antoniem też może być ciekawie.
Lepiej by wyszli na tym jakby to Dawson usmiercili zamiast Shay no ale aktorka sama chciala odejsc. No Dawson to sama nie wie co chce i nie pasuja mi razem z Mattem. No ciekawe jak sytuacja z Jimmym i komendantem sie rozwinie, jak z nim komendant rozmawial juz myslalam, ze mu przylozy. Widzialam promo nastepnego odc i ktorys strazak zostanie niezle poparzony, ciekawe ktory.
Ja uwielbiałam Dawson i Matta razem w pierwszych sezonach, teraz to masakra. Nie dość, że postać Gabby zniszczyli, to też jej relacje z innymi.
No ja samej aktorki od Dawson nie lubie juz od czasu gdy grala w Magii klamstwa a tu jako Dawson to juz calkiem masakra.
Szkoda Jimmy'ego, końcówka drugiego odcinka to "why can't i hold all these feels". Scenarzyści nie okazali mu serca.
Brett i Mouch to świetny duet. :D Dawson wkurzająca prawie cały czas, nie wie czego chce. :P Trochę współczuję Mattowi. :D
Nie rozumiem tego był taka fajną pozytywną postacią, tak samo bylo z Clarkiem (choć Clark na szczęście żyje). Nie wiem dlaczego od czwartego sezonu wkurza mnie Gabi. Matt w sumie sam nie wie czego chce kariera polityczna czy strażak.
No właśnie chyba od początku wiadomo było, czego Matt chce. Zawsze powtarzał, że jest przede wszystkim strażakiem, bycie politykiem miało mu tylko pomóc "czynić dobro".