Ja już chyba ten serial oglądam x przyzwyczajenia. Bohaterowie się rozmyli. Wątki się porozbijaly. Kto odtwarzał lepsza rolę ten ucieka.
Jeszcze Halsted to trzymał jakoś ale od jego odejścia odcinki są jeszcze bardziej przewidywalne.
To właśnie jeden z takich odcinkow.
Zagadka, porwanie, odnalezienie i odbicie Hailey. Sama zagadka typa nudna.
Brakuje dobrych antagonistów, brakuje konkretnych spraw jak te wcześniejsze z tymi gangami (nazwy zapomniałem).