Co myślicie?
Rzeczywiście serial przemyca coraz więcej wątków politycznych, tym razem padło na deportację.
Bardzo mnie zaskoczył Owen, ale raczej na minus, jakoś nie kojarzę żeby bardzo chciał mieć dzieci, nie rozumiem skąd taka decyzja.
Jestem bardzo ciekawa jakiego trupa w szafie ma fundacja Avery.
Przecież Owen zawsze bardzo chciał mieć dzieci, jeszcze gdy był z Cristiną to chciał ją namówić na nie usuwanie ciąży, jestem w lekkim szoku czytając że tego nie kojarzysz. Nawet kiedyś chciał adoptować jakiegoś chłopca, którego rodzice mieli wypadek i byli w ciężkim stanie, ale w końcu ojciec chłopca przeżył.
Co do deportacji to żałuję że akurat padło na Sam bo ze wszystkich stażystów była najbardziej znośna, niestety aktorka zdaje się dostała rolę w innym serialu.
Pamiętam sytuację z ciążą Christiny, ale nie powiedziałabym, że miał jakiś wielki instynkt, tylko nie uznawał aborcji, tak to odebrałam. Chłopca nie kojarzę. Ale, czy od tamtej pory cokolwiek mogło zapowiadać, że on chce dziecko i to tak bardzo, że mógłby adoptować i sam je wychowywać? Mnie Sam drażniła więc nie ma różnicy, ciekawa jestem w takim razie rozwiążą kwestię DeLuci, bo taki zakochany był.
Zastanawiam się czy samotnemu, zapracowanemu facetowi dadzą tak łatwo dziecko. Co do DeLuci to pewnie szybko mu przejdzie i zaraz go wplączą w nowy związek np. z Amelią
Albo się okaże, że Amelia jest w ciąży. Oczywiście z Owenem. W tym serialu możliwe jest wszystko.
Jak ktoś tydzień temu pisał pozbywają się tych stażystów jak rękawiczek i ot co mamy znakomity przykład. Ciężko jest nam zainwestować czas aby tych jeleni polubić skoro odchodzą jeden po drugim [nie mam nic przeciwko aby nie było - mogą odejść wszyscy].
Wątek Owena bardzo ciekawy.
Czyżby April i Mathew wrócą do siebie i w taki oto sposób aktorka pożegna się z serialem ? Koniec coraz bliżej a ja dalej nie wiem jak oni to zrobią.
PS: Swoją drogą deportowanie z przejechanie na czerwonym świetle ? Serio ?
Ja też ciągle się zastanawiam co z April. Nie chciałabym żeby ją uśmiercono, gdzieś czytałam że na pewno tego nie zrobią, ale z drugiej strony nie może wyjechać bo Jackson nie pozwoli jej przecież zabrać dziecka
Zawsze może po prostu "zniknąć". Przeniesie się do innego szpitala i jej "rola" ograniczy się do bycia wspomnianą przez Jacksona raz na 7 odcinków. Coś w stylu "jadę odebrać/zawieźć dziecko do April". To byłoby znacznie lepsze, niż kolejne dramy ze śmiercią. Chociaż ja nadal mam wrażenie, że ona skończy w psychiatryku.