Rzadko się wzruszam, ale popłynęło mi kilka łez podczas ślubu pod gwiazdami. Piękna scena. A dalej to tak:
1. Ciężko mi uwierzyć, że DeLuca aż tak leci na Mer. Kwestia wieku nie robi na mnie wrażenia, ale to kobieta z trójką dzieci, fakt, że te dzieci są rzadko pokazywane, ale jednak. Mer też szaleje, a to zaprosiła na randkę Linka i to przy DeLuce. Potem nie dała mu nawet znać, że nie przyjdzie.
2. Tedy i Corasick, dla mnie na plus. Pasują do siebie, ona pięknie wygląda aż błyszczy, ale widać, że Owen wciąż coś do niej czuje, wciąż nie rozumiem czemu wybrał Amelię. Ale obecnie mam nadzieję, że nie będzie powrotu Tedy i Owena.
3. Owen, już wiadomo co będzie dalej, straci Leo i będzie chciał jednak wrócić do Altman żeby mieć dziecko na co dzień. Swoją drogą kto zna dobrze prawo? Jak jest możliwe żeby Betty/Britney tak ich załatwiła i opiekę społeczną? Nikt w urzędach nie sprawdził jej papierów i Leo? Nikt jej nie poszukiwał na skalę krajową? Szczególnie, że to nastolatka. Dla mnie mega naciągany wątek.
Piekielnie mnie ten odcinek zdenerwował. DeLuca jest jak ciepłe kluchy i miałam nadzieję, że jednak Mer stworzy fajną, ciekawą i wesołą relację z Linkiem :(
Co do punku 3. też mnie to mocno zdziwiło.
Co do Andrew, Linka i Mer ogólnie jakoś za bardzo na siłę to wszystko się dzieje. DeLuca chce wymóc na Mer decyzję, więc ta umawia się nie z nim, ale z Linkiem. Ale nic to! Kij z tym, przecież on ją tak BARDZO kocha (nagle. z zaskoczenia. tak mu się przypomniało). Rozumiem, że Mer jest główną postacią, ale to że absolutnie wszyscy młodzi przystojni lekarze za nią latają (poza ortopedą - chłopakiem Okularnika) jest nieco naciągane.
Altman i Korasick 3 x tak! Teddy jest super postacią, a już zwłaszcza na tle innych kobiet w serialu, typu Amelia, Maggie, czy w ostatnich sezonach Bailey, które doprowadzają mnie do szału.
A Korasick? Uwielbiam gościa od pierwszej chwili jak pojawił się w serialu. 1000 razy lepsza partia niż wiecznie cierpiący egoista Owen (aż mi się wierzyć nie chce, że kiedyś go lubiłam, tfu).
Mam nadzieję że nie rozdzielą Artman z tym neurologiem bo super razem pasują. Jak dla mnie to Amelia trochę przesadza tu się zbliża do Owena a za chwilę na zjeździe z kim innym się zabawia.