Kocham ten serial, ale to co się w nim wyrabia w 11 sezonie to pomyłka ! Sam sezon jest bardzo naciągany, ale myśle sobie dam szansę rozwinie się i co ? I główny bohater (kolejny najważniejszy) odchodzi ! Teraz jest pytanie do Shondy, czy lepiej traktować serial jak fabrykę dającą zatrudnienie i produkować kolejne bezpłciowe seriie, czy lepiej było to zakończyć na 10 sezonie z klasą, czyli mały happy end i trochę nie dopowiedzeń . Ah Jestem zła, bo obawiam się że powiedzenie "Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz" może się sprawdzić w negatywnym jego znaczeniu. Ja jako fan postanawiam zaprzestać oglądaniu nowych odcinków i od czasu do czasu po wracać do dobrej starej serii .