Jestem po obejrzeniu trzech sezonów. O ile pierwsze dwa były jak dla mnie bardzo dobre o tyle sezon 3 to słabizna i miszmasz wyciskacza łez z brazylijską telenowelą okraszony nielogiczną fabułą i częstą wymianą płynów ustrojowych między bohaterami.
Ledwie dotarłem do końca.
Czy ten styl (telenoweli) utrzyma się w sezonie 4 i następnych?
Częściowo. Ciężko udzielić na to pytanie odpowiedzi. Jednak kolejne sezony nie są tak słabe jak 3 ;)
O. Może StaraPanno pamiętasz w którym sezonie Erica odpuszcza Christinie? Pamiętam, że trzymała ją na dystans, ale nie pamiętam jak to się skończyło. Kiedy w końcu "dopuściła" ją do operacji itd.
Erica nigdy nie odpuściła Christinie.
Nie chciała jej dopuścić do zabiegów jednak podczas jednego z nagłych przypadków Erica i Christinie kłóciły się o sposób leczenia, wówczas Owen poparł Christinie i kazał Erice wyjść. Po tym zdarzeniu Erica chciała złożyć skargę na Christinie ale Owen jej odmówił więc odeszła. Nie pamiętam w którym to było odcinku.
Obejrzałem 5 pierwszych odcinków 4 sezonu i jest dobrze.
Trochę za dużo łez zwłaszcza u Dereka co jest dosyć irytujące. Płaczliwy facet?
Szkoda, że nie ma Prestona Burke, on mi się najbardziej podobał. Wróci jeszcze w którymś z sezonów czy odszedł na dobre?