Dzisiaj w nocy w ok.5 został wyemitowany nowy odcinek Chirurgów w stanach. Już jest dostępny na torrentach. Ktoś oglądał? Jak wrażenia? Ja jestem mile zaskoczona bo pierwszy raz od kilku sezonów 1 odcinek był pozytywny. Przy wątku z ścianą nieźle się uśmiałam. Tak samo z sceną z Maggie i późniejszym grupowym high five. Ogólnie było przyjemnie. Widać też, że pomiędzy Callie i Arizoną się poprawiło.
Ja na razie tylko przeglądnęłam z braku czasu, ale jedno powiedzieć mogę- starsznie podoba mi się muzyka. Nie wiem jak wpisuję sie w klimat kolejnych scen ale podobają mi się wersje wrecking ball, rude boy i try.
Wiecie w ogóle kto jest wykonawcą tych coverów? Piosenki znam, lubię, ale zaciekawiła mnie ta wersja przedstawiona w odcinku :)
Jak dla mnie mega pozytywne zaskoczenie. Historia dziewczynek była niesamowita, soundtrack genialny. Niektóre odcinki poprzedniego sezonu, były zwyczajnie męczące ten wręcz przeciwnie, jest nadzieja.
O tu się zgadzam tym soundtrackiem. W poprzednich sezonach było widać(słychać? :D), że potrafią dobrze dobrać piosenki do poszczególnych scen, a i teraz się postarali.
Jestem mile zaskoczona pierwszym odcinkiem. Ciekawa historią dziewczynek i pokazane różne reakcje rodziców na nową sytuacje. Mer, Amelia- wątek ściany, śmieszny,lekki, alepokazujący, że rodzina jest najważniejsza. Callie i Arizona już nie żyją na stopie wojennej. No i moje zaskoczenie Jackson i April. Myslałam,ze nie wyjedzie i będzie miała żal do Jakcsona. Ciężko patrzeć jak kolejny związek przechodzi kryzys. Shonda chyba nie lubi szczęśliwych par. Ja czekam na kolejny odcinek. Miło patrzeć,
że chirurdzy trzymają poziom.
Ja nie oglądałam po porażce sezonu 11. Jakoś mnie odrzuciło. Bajka taka sie zrobiła.. szkoda. Stare sezony wolę obejrzec
Czy wie ktoś może jak nazywa się aktor, który gra postać stażysty, który w tym odcinku zgłosił się na współlokatora Arizony?
A ten stażysta to Andrew DeLuca.
Shonda wprowadzając go chciała zrobić takie połączenie Marka i Dereka i zobaczymy w dalszych odcinkach czy jej się to udało.
Bałam się tego odcinka bardzo, ponieważ jestem zagorzałą fanką całego serialu, wszystkie odcinki oglądnęłam już kilka razy i serce mi się krajało podczas oglądania coraz słabszego 11 sezonu. Jednak jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ten odcinek był idealnie wyważony, zostały pokazane praktycznie wszystkie osoby, co u nich, no i wielki plus za bardzo ciekawą i wzruszającą poboczną/medyczną historię! No i tak jak piszecie - muzyka!
Tak trzymać Shonda! :)
ps. Tylko niech zostawi April i Jacksona w spokoju. -.-
soundtrack swietny?? nie przypominam sobie tak słabego odcinka jesli chodzi o muzyke, kiedys mozna było sie wzruszyc niesamowicie przy niektorych scenach z genialną muzyką w tle, a teraz?? rude boy? wole obejrzec powtorki starych odcinkow na tvn siedem niz te nowsze, ktore z sezonu na sezon są słabsze i prawde mowiąc z większą niecierpliwością czekam na nowe odcinki How to get away with murder albo nawet Scandalu, niż na Greys :/
Wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Aczkolwiek pisząc o świetnym soundtracku miałam raczej na myśli covery ,,Try'' i ,,Wrecking ball'', a nie ,, Rude boy''.
nie wiem co się tak podniecacie tą muzka. mnie to okropnie irytuje ze leci jakas piosenka ktora znam a to cover. czy ich nie stac zeby wykupic oryginaly? wnerwiajace to jest tym bardziej ze w poczatkowych sezonach nie bylo z tym problemu.....
tylko niech mi tu ktos nie wyskakuje, ze serial promuje mlodych artystow bla bla bla, YT se moze promowac mlodych artystow, a nie serial popularny na caly swiat
Mam podobne zdanie. Jaki świetny soundtack? To wrecking ball to jest świetna muzyka?! No sorry, ale nie jest. Co do reszty to takie nudne to było... nie wiem może mnie tak zniesmaczyła poprzednia seria że jestem uprzedzona, aczkolwiek nabrałam trochę dystansu przez wakacje (xD) i podeszłam z ciekawością a nóż widelec mnie shonda zaskoczy i mnie się spodoba? Nie zaskoczyła. Nudne, bezpłciowe, jakieś bez wyrazu. Miałam wrażenie że widzę postaci jakby wyjęte z 4 sezonu, jakby nie byly takie doświadczone i jakby nie przeżyły tego wszystkiego co przeżyły. Niepewna siebie Bailey to tego jeszcze nie było xD Dziwnie dziwnie...
Jak dla mnie odcinek był przeciętny i nadal podtrzymuję, że do 9 sezonu Grey`s anatomy było jednym z najlepszych seriali- teraz jest po prostu dobre, można obejrzeć jeśli ma się czas. Na plus zdecydowanie wątek medyczny, ściana xD, Owen&Amy. Na minus- brakuje mi dawnej magii serialu, starych postaci.
Obejrzałem i jestem pozytywnie zaskoczony. Sezon zaczął się od razu, bez jakiegoś nudnego, niepotrzebnego wstępu, refleksyjnego pierdzielenia czy retrospekcji Sheparda. Czuje, ze zapowiada się naprawdę fajna seria.
Obawiałam się tego jak to będzie wyglądać po ostatnim sezonie... kochałam McDream'ego, ale odcinek tak mnie wciągnął, że nawet nie zauważyłam, że go nie ma ;) Fajnie, fajnie oby tak dalej ;)
Maggie wkupiła się tym ciosem w serca fanów Grey's Anatomy na całym świecie ;)
Sama nie bardzo byłam do niej przekonana, ale naprawdę fajna postać. Ciekawe co z Kepner i Jacksonem, Też w sumie nie zauważyłam braku Dereka. A po za tym w ostatnich odcinkach był bardzo nudny i już siwy ;] Jedynie kogo mi brakuje to Cristiny oczywiście Sloana i Lexie. A tak to odcinek na wielki plus. Adison mogła by się gościnnie pojawić. Czekam z niecierpliwością na następny ;]
Odcinek całkiem, całkiem
- Nie dziwie się Jackosonowi. W końcu jasno postawił sprawę April jeśli wyjedzie to koniec ich małżeństwa. Strasznie mnie tym April zirytowała. Bo tu wcale nie chodzi o samą pasję tylko o radzenie sobie z tramą, która przeżyli w pojedynkę. Mam nadzieje, że to ona bd teraz walczyć o niego i jakos się to ułoży.
- Oczywiście wątek ze scianą świetny, tak samo Maggie wysłuchująca Mer i Amy na zmiane :D
- Wątek dziewczynek hmm mam wrażenie, że ostatnio wszędzie gdzie sie nie spojrzy LGTB
- Amy&Owen tak samo na plus. Oby tylko Amy nie skrzywdziła Owena, bo wiemy jaka ona jest.
- Czy ja dobrze zrozumiałam, że Arizone nie stać na wynajem mieszkania ?!!?!!?! WFT ? Czy po prostu smutno jej mieszkać samej ? Takie absurdy nie powinny miec miejsca w przypadku kiedy to rozchwytywana pani chirurg z dwoma specjalizacjami i to jeszcze jakimi.
Włąsnie i to jeszcze jako członek zarządu i z milionowym odszkodowaniem. Tez mnie to zdziwiło.
Ale oni wszystkie pieniądze z odszkodowań władowali aby ocalić szpital. No ale fakt, chirurg, który nie może sobie pozwolić na dom? Dziwne. Zrozumiałabym jeszcze pare sezonów temu np Alexa, Który spłacał kredyt studencki ale Arizona była tam starsza stażem.
Nie mam pojęcia ile w Stanach kosztuje wynajem mieszkania, ale gdyby nie bylo stać na wynajem chirurga z dwoma specjalizacjami w tym jednej, którą ma mało kto w USA to kogo byłoby stać ? Ludzie mieszkaliby pod mostem, a dobrze wiemy, że chyba tak nie jest także duzy minus za to choć to juz nie pierwsza tego typu sytuacja w tym serialu. Chcieli po prostu dac jakąs fajną scene z Arizoną, ale im nie wyszło.
Co mnie jeszcze zdziwiło to kwestia April- czy w jednym z końcowych odcinków poprzedniej serii nie było przypadkiem pewnej rozmowy Avery'ego z Arizoną na temat tego, że April straciła tam w Afryce stopę? A tutaj jak żywe dwie zdrowe całe stópki?
hmm spróbuje wrócić do tego odcinka , może masz rację, ale jakby co to zdam tu relację ;)
Była taka rozmowa, jednak użyła tego po prostu jako takiej przenośni, rozmowa dotyczyła April i jej straty dziecka, a Arizona nawiązała do swojej straty nogi, żeby to zobrazować :)