sezony 1-3 uwielbiam, no i jeszcze 4 i 5. Reszta juz jest beznadziejna, nie mowiac o tym gownie jakie teraz leci
Sezonów 7-10 nie pamiętam. autentycznie nie wiem, o czym były, jakie główne wątki się przewinęły, pamiętam tylko rozmaite uśmiercenia i odejścia. Ale od 11 sezonu jest spora poprawa i nie nazwałbym tego gównem, bo znowu wyczekuję na kolejny odcinek. Nie było tak przez dłuższy czas.