chyba na żaden szpital i na żadnych chirurgów nie spadlo takie fatum jak na tych z tego serialu XDD
personel non stop zmaga sie ze śmiercią, niestety nie jak sie domyślacie pacjentów a własną, ja rozumiem uśmiercenie jednej góra dwóch postaci ale mogliby wymyślic coś innego ( jakiś wyjazd itp) a nie zamykac wątki bezpowrotnie i uśmiercać kazdego po kolei... jak to lecialo? George, Lexie, Mark, Derek ( to z tych glownych postaci) ale jak ktos dobrze zna serial to wie że dookola glownych bohaterow zawsze umiera ktos bliski albo ktoś kto odgrywal wazna role w serialu
a jak nie śmierć to postrzały, śmiertelne choroby ( przez to przeszly wszystkie postacie).... troche za duzo, tak jakby nie mieli pomyslu na nic innego
moim zdaniem Shonda strzela sobie w kolano za każdym razem kiedy ktoś umiera bo jak wspomniałaś powrót istotnych postaci nie jest możliwy. Czytam wiele for polskich jak i zagranicznych i każdy marzy o tym aby jego ulubieniec pojawił się ponownie i aby poznać dalsze jego losy. Ale z czego to się bierze? Większość z tych osób podpadła Shondzie prywatnie :/ Poza tymi co zostali to podobno tylko Sandra Oh niczym nie zawiniła i dlatego czasem o niej wspomną coś miłego w serialu oraz ciekawie zakończyli jej pracę w SGH-własny szpital.
Poza tymi co umarli to chociażby Katherine Heigl podpadła głównie Shondzie i stąd nawet o niej nie wspominają. Jak dla mnie brak profesjonalizmu ze strony producentów.
dokładnie, relacje relacjami ale serial na tym bardzo cierpi, porównać pierwsze sezony do tych obecnych to jak niebo z ziemią, do choroby Izzie i śmierci Georga ten serial uwielbialam, pozniej z kazdym sezonem tylko gorzej D:
polemizuje ze na koncu zostanie tylko niezniszczalna Meredith która jest dla mnie postacią przeciętną i obojętną..a niestety mam wrazenie ze to na niej najbardziej skupia sie caly serial
Nie chcę znowu pisać że się zgadzam z twoją wypowiedzią bo tylko ze sobą rozmawiamy :) ale też uwielbiałam serial do ok 6 sezonu, potem lubiłam oglądać ze względu na Cristinę i Dereka a teraz oglądam z sentymentu, a nie koniecznie już z taką ciekawością jak na początku. Pamiętam że te pierwsze sezony miały elementy zabawne, ciekawe przypadki, dramaty a teraz to jest dla mnie jak Moda na sukces-ciągle powtarzają się już te same przypadki medyczne oraz historie poszczególnych postaci.
Założenie serialu było od początku oparte na postaci Mederith i jej nazwiska ale no bez przesady-inne postacie też tam są :D