po jakim czasie można zauważyć że wątki "sexualno podobne" zaczynają przewyższać ilością medyczne. Burdel z tego szpitala zrobili, nie wspominając 1 lekarza kt pewnie z 50 pielęgniarek przeleciał (jak nie więcej), każdy tamtejszy pracownik średnio miał kilku partnerów z tego szpitala, (mały spoiler > już nawet okazało się że najporządniejszy lekarz zdradza swoją partnerkę).
średnio 1 pracownik ma 3 partnerów i przynajmniej raz trzeba kogoś zdradzić, a jak już z kimś się wiążą to tylko z kolegą/koleżanką z pracy bo po co z jakimś prawnikiem czy strażakiem - na przerwach w pracy trzeba bzykać :P
troche nudne się to robi
Dlatego ja zdecydowanie wolę oglądać House'a. Nie twierdzę, że tam wogóle nie ma wątków seksualnych, ale formuła tego serilu bliższa jest moim zainteresowaniom typowo medycznym. I może ktoś nawet twierdzić, że postać House'a nie może istnieć naprawdę, to z doświadczenia wiem, że "realia pracy" lekarzy z "Chirurgów" są bardziej abstrakcyjne niż postać doktora House'a jako całość. Normalnie oddział szpitala, na którym większość lekarzy ma takie "problemy" nie miałby racji bytu.