Gdyby chyłkę grała Dygant - możeby umiała wprowadzić trochę iskry w tę żałosną postać. Po raz kolejny Cielecka daje ciała - byłaby idealna do roli laborantki, sekretarki, panny wucetowej i to jedynie przy założeniu że się nie odezwie.
Nie powiem - stara się, próbuje być 'ostra', stanowcza, cóż, skoro te terminy zna jedynie teoretycznie i to z kiepskich podręczników...
szkoda
A dla mnie odwrotnie. Dygant jest aktorką, która może grać u Papryka Vegi, już tam chyba skończy. Natomiast Cielecka to zupełnie inny poziom i dziwi mnie Twoja opinia na jej temat. Widziałeś w ogóle większość produkcji z Cielecką? Widziałeś ją na scenie teatru? Naprawdę Dygant nie jest lepszą aktorką od Cieleckiej. Dygant albo jest cała wulgarna albo nie jest wcale. Ona nie potrafi mieć klasy i być ostra, tzn nie umie tego zagrać, imo.