I nie chodzi mi o wątek homo, bo akurat, to można przeżyć...
Bardzo dobry serial, zakończony tragicznym finałem.
Dalej spoiler!!!
Cała fabula i tworzenie klimatu zostało sprowadzone do problemu do problemu emocjonalnego jednej osoby.
Czekasz na wielki finał, a finalnie dostajesz gościa na łożu śmierci, który reflektuje się nad życiem i cała pętla się zmienia. Chyba zabrakło pomysłu na finał, bo do "Dark", to co najmniej poziom zabraknął, ale oglądało się to dobrze, a tak to spier*** całość.