Niby film o romansie ale nie tylko. Przez cały serial miotałam się w określeniu kto jest złym charakterem, czy żona, która ewidentnie coś ukrywa i wygląda co najmniej groźnie, czy ten mąż co ją zdradza i wydaje się że ją "więzi" w domu i chce kontrolować, czy może ta kochanka męża (chociaż z drugiej strony bardzo sympatyczna, pozytywna i ciepła osoba). Zakończenie zaskakuje, bo niby happy end, ślub, wszyscy uśmiechnięci, a jednak to zło triumfuje. Zły charakter przechytrzył wszystkich, a dobre osoby no cóż... trzeba obejrzeć ostatni odcinek.