Przychodzi na myśl Death Note, chociaż obie serie są zupełnie inne, jeśli chodzi o chociażby motywacje gł. postaci.
Code Geass jest świetnie zrobione- zarówno treść (nieprzewidywalność, szaleństwo) jak i strona graficzna nie pozostawiają wiele do życzenia. Aż dziwne, że tak mało tu tematów dotyczących CG.
Szczerze polecam.
Nie zgadzam się, serie są bardzo podobne. Tylko, że przy głównym bohaterze Code Geass, Light z DN jest aniołkiem :P Naprawdę się czegoś takie nie spodziewałem, myślałem ot kolejna szkolna seria, z na siłę wciśniętymi mechami, ale oglądałem dalej, pełen nadziei po zakończeniu pierwszego odcinka. I doczekałem się wspaniałego rozwinięcia.
Całość wydaje mi się też odrobinkę podobna do X - i to nie tylko przez "Clampowate" postacie - wykorzystano cały dostępny czas by pokazać bogatą galerię postaci a później zrobić to samo co w X :P
>Tylko, że przy głównym bohaterze Code Geass, Light z DN jest aniołkiem :P
Jest właśnie na odwrót, Light przy Lulu jest jescze bardziej psychopatyczny. Bohater z Code Geass mimo
wszystki traktuje ludzi jak pionki, podczas gdy Light jak papier toaletowy (wyrzucić po użyciu). Po za tym,
Lelouch dba o bliskie mu osoby (Nunally, nawet Shirley) i zależy im na nim. Jest bardziej ludzki niż ci się
wydaje.
A ja jednak uważam, że serie są bardzo podobne... i zdania nie zmienę... głównymi bohaterami targa ten sam motyw ratowania świata... tak samo przez zabijanie niby tych złych, przy czym i tak dochodzi do tego, że czasem umierają i bliskie osoby... W innych postaciach także widzę dzuże podobieństwa... To takie moje skromne zdanie jest... xD Dalej dążenie do celu pomimo wszystko... No i powiedzmy, że pierwsza seria kończy się tak jakby śmiercią głównego bohatera...Bo utrata wszelakich wspomnień... to takie naciągane, ale kij z tym xD No, druga seria to już może jakiś większy dystans między tymi anime xD
Dobra namotalam, namotałam, ale mam nadzieję, że zrozumiane to jest xD
To jest tak że słodcy, dobrzy bohaterowie się już znudzili więc teraz twórcy biorą się za czarne charaktery albo tworzą takie które mają dylematy i którzy nam przysparzają dylematów w ocenie czy bohater jest dobry czy zły. No ale ile można różnych typów ludzi wymyślić? W końcu pomysły się kończą więc nic dziwnego że u niektórych można te same cechy zaobserwować.
No ale do rzeczy. Raito kontra Lelouch. Więc tak. Raito jak dostał dziennik(a właściwie znalazł) to się zmienił. Tak jak i Lulu gdy dostał Moc od C.C. Tylko że Raito chciał go używać z myślą o tym żeby ludziom zwykłym i dobrym się lepiej żyło. Żeby mordercy i rabusie czyli źli ludzie nie byli bezkarni. A Lulu dlatego chciał mocy żeby było tak jak on chce. Co prawda Raito też ale Raito potrafił naprawdę odróżnić w ludziach (bo w sobie niestety nie) dobro od zła. A Lulu chciał aby ten kraj który wyrządził mu taką krzywdę poniósł karę. Nie docierało do niego że źle pojmuje. Jak to na wojnie. Musiał się opowiedzieć po jednej stronie. I nie ma tu nic do rzeczy dobro ani zło. Wybrał tak to było mu to na rękę. Mógł rządzić, mógł przewodzić ludziom. Nie zastanawiał się co tu jest dobro a co zło.
Poza tym jak już było powiedziane wcześniej Raito miał gdzieś osoby które były mu w jakiś sposób bliskie. Jeśli można powiedzieć że Misa była mu bliska oczywiście. Ale zobaczcie na ojca. Co on z nim zrobił? A Lulu będzie ochraniał siostrę do samego końca mogę się o to założyć ;) Czyli jakieś uczucia ma, czego o Kirze raczej bym nie powiedziała ;)
Serie może i kończą się podobnie ale wiadomo że Code Geass ma drugą serię a Death note nie. Może i dobrze. Bo takie zmartwychwstawanie bohaterów w kolejnych seriach trochę mnie śmieszy i denerwuje ;)
Hm znów się rozpisałam... Jak zawsze :)
No to musisz uzupełnić swoje braki w drugiej serii CG - na tą chwilę mogę powiedzieć że 3 nie będzie - z powodu braku bohaterów. Lelu zabiera się właśnie za to co było motorem jego poczynań od zawsze - chce się odgryźć na swoim starszym bracie :)
To co pisałam odnosi się tylko do pierwszej bo nie widziałam ani jednego odcinka drugiej. Ale mam właśnie zamiar to nadrobić. I zweryfikować następnie swoją wypowiedź :)
Odp. do pierwszego zdania. Owszem, są podobne, ale tylko do 5 odcinka. Później podobieństwa się rozwiewają.
A anime ogólnie bardzo fajne ;3
Całkiem czegoś nowego nie zrobili ale żeby powiedzieć że są bardzo podobne to chyba lekka przesada. Świat się rządzi pewnymi prawami i raczej nikt poza to nie wyjdzie :)
To jeszcze ja się odniosę do całokształtu serii włączając w to R2, które nie powinno być przez nikogo pominięte. Mi również nasunęło się porównanie do Death Note'a. Obie serie mają wiele wspólnego
Ale Lelouch różni się od Raito pobudkami (które są bardziej wzniosłe niż się pobieżnie wydaje), różni się również ukrytym głęboko systemem wartości. Nie różni się natomiast metodami, tj po trupach do celu, Machiavelli itp.(+!)
Nie będę sprzedawał spoilerów ale dawno nie widziałem anime zakończonego w sposób tak okrutny a jednocześnie piękny i szlachetny zarazem.
W mojej skromniej opinii ta seria powinna wejść do kanonu:)