Na szczęście na koniec "dojrzewa" i ma bardziej racjonalne podejście^^

Również poglądy Suzakiego mnie irytowały, ale nie byłoby to coś co zaburzało całość, a było jednym z podstaw na którym opierało się anime. Jeśli ktoś obejrzał dopiero 1 sezon muszę powiedzieć, że pod koniec 2 sezonu (2-3 ostatnie odcinki) zmienia się :)

Dopiero skończyłem oglądać drugi sezon i tam Suzaku przez cały sezon był zdecydowanie mniej irytujący dla mnie. A pod koniec naprawdę się zmienił. Ogólnie samo zakończenie drugiego sezonu było genialne.

Zakończenie II sezonu było totalnie głupie. Mimo, że główny bohater zasłużył na taki los to jakoś już po tym co się stało (wszystkich pokonał, a nawet zniewolił własną siostrę) chciałem, żeby jednak przeżył (albo przynajmniej uciekł z C.C.)

A Suzaku to fajny bohater. Owszem chwilami postępował bezmyślnie, ale nie był tyranem jak Zero.

Suzaku był za to wielkim hipokrytą.

"Zakończenie II sezonu było totalnie głupie"
Zakończenie właśnie było idealne, zaskakujące. Ukazało ono bohaterów w innym świetle. Ty rozumiesz w ogóle to zakończenie?

"Mimo, że główny bohater zasłużył na taki los to jakoś już po tym co się stało (wszystkich pokonał, a nawet zniewolił własną siostrę) chciałem, żeby jednak przeżył"
Przecież to wszystko było przez niego zaplanowane, od początku do końca. Widać lubisz proste i banalne zakończenia, że wygrywa albo jedna albo druga strona.

Widzę, że lubisz kompletnie bzdurne i bajkowe zakończenia, czyli takie jak w Code Geass. Nie wyobrażam sobie w prawdziwym świecie człowieka, który chce za wszelką cenę udowodnić (i mu się udaje), że nikt go nie pokona, a potem postanawia popełnić samobójstwo.

To, że da się zabić było co prawda przez niego zaplanowane, ale na pewno nie od początku. Po pewnym czasie zrozumiał, że wyrządził tyle złego (przez niego zginęła Euphemia i Shirley), że nie powinien żyć dalej.

Ja lubię zakończenia, które nie są irytujące i mają w sobie choć trochę sensu.

"Widzę, że lubisz kompletnie bzdurne i bajkowe zakończenia"
Chyba jesteś niewidomy jeśli uważasz, że w Code Geass zakonczenie jest bajkowe. Nie jest ono idiotyczne jak np w death note, nie jest ono cukierkowe, ani idiotyczne. Jest idealnie przemyślane i zaskakujace.

"To, że da się zabić było co prawda przez niego zaplanowane, ale na pewno nie od początku. Po pewnym czasie zrozumiał, że wyrządził tyle złego (przez niego zginęła Euphemia i Shirley), że nie powinien żyć dalej."
On nie umiera dlatego, że wyrządził tyle zła, ale dla dobra świata. Cała nienawiść świata skupiła się na nim, dzieki temu jego śmierć ten świat oczyściła. Zniszczył świat a jego śmierć zbudowała nowy, tak jak mówił od początku.

" Nie wyobrażam sobie w prawdziwym świecie..."
A czy to jest prawdziwy świat? To jest anime. Ja w prawdziwym świecie nie wyobrażam sobie mocy takiej jak Geass.


"Ja lubię zakończenia, które nie są irytujące i mają w sobie choć trochę sensu."
Jeśli się nie umie myśleć to masz racje to zakończenie nie ma sensu. Trzeba trochę mózgiem popracować by je zrozumieć.

Piszesz dosyć bełkotliwie bo akurat w Death Note zakończenie było świetne. A może byłeś wielkim fanem Kiry i uważałeś, że będzie do końca niepokonany ? Bo ja go nienawidziłem (Lulu był dużo sympatyczniejszy).

Lulu nie umiera TYLKO dlatego, ale powodów miał na pewno wiele. Z tą nienawiścią to prawda i w pewnym stopniu zrobił to również dla Euphemi, gdyż wiadomo, że Japończycy sądzili, że ona ich celowo pozabijała, a skoro potem to on stał się najgorszy, więc o Euphemi zapomnieli.

A myśleć to TY nie umiesz. Mimo pewnego uzasadnienia to i tak było kretyńskie zakończenie (zepsuło prawie cały klimat i to za co lubiłem mimo wszystko głównego bohatera). Skoro ty uważasz je za świetne to wiadomo kim jesteś. Widać, że masz spaczony gust. Jedyna zaleta zakończenie to C.C. na końcu. Natomiast zabite powinny zostać takie postacie jak Cornelia i Kallen zamiast Shirley i Euphemi.

"Widać, że masz spaczony gust"

Czyli ja i większość fanów Code Geass. Czytałem opinie na polskich i zagranicznych forach i zdecydowana większość fanów podobało się zakończenie Code Geass. Tak samo z Death Note. Większość uważa, że zakończenie było beznadziejne, a sam serial powinien skończyć się wcześniej. Wychodzi na to, że większość ma spaczony gust, tylko nie Ty.

" w Death Note zakończenie było świetne"
Tak, inteligentny facet na koniec zachowujący się jak idiota. Nie ustalił planu awaryjnego a powierzył powodzenie jego planu osobie trzeciej. Tak, to bardzo logiczne :) Kończę z Tobą dyskusję, bo uważam, że głupiemu i tak się nie przetłumaczy :) Pokazałeś już kim jesteś, nie rozumiesz po prostu większości słów, które do Ciebie pisze i zakończenia Code Geass. Za kilka lat jak może w końcu wykształci Ci się coś takiego jak myślenie może będzie sens rozmawiać :)

Większość ? Większość fanów lubi różne tasiemce (naruto itp), komedie i romanse. Czy to znaczy według ciebie, że są ambitne i dobre ?
Poza tym zachowujesz się jak zaślepiony fan Kiry, który uważał go za istotę doskonałą. Na szczęście twórcy anime postąpili inaczej. Zakończenie Code Geass jest również gówniane i jak pisałem popsuło w znacznym stopniu tą serię. Oczywiście ty lubisz bajkowe zakończenia, więc stąd twoja opinia.

I jako podsumowanie napiszę, że jesteś wyjątkowo mało inteligentną (a w dodatku prostacką) osobą, co twoje ostatnie wypowiedzi najlepiej pokazały. Zacietrzewiasz się jak zwykły dzieciak (przy okazji obrażasz) i nie przyjmujesz do wiadomości opinii innych.
Może jak się kiedyś zmądrzejesz i obejrzysz więcej różnych anime (z każdego gatunku) to będzie sens z tobą porozmawiać.

" Skoro ty uważasz je za świetne to wiadomo kim jesteś. Widać, że masz spaczony gust."
To Ty mnie pierwszy obraziłeś, więc nie licz, że się nie odegram :)

" Zakończenie Code Geass jest również gówniane i jak pisałem popsuło w znacznym stopniu tą serię. Oczywiście ty lubisz bajkowe zakończenia, więc stąd twoja opinia."
Podaj argumenty! Twoje wypowiedź brzmi mniej więcej tak: "zakończenie jest złe bo popsuło mi odbiór całego anime." Ale dlaczego jest złe? Nie podałeś ani jednego sensownego argumentu. Przyjmuje do wiadomości opinie innych, ale jak potrafią to uargumentować. Ty argumentujesz tylko w stuly ja tak uważam wiec tak jest. Idiotyzm...

Poza tym jesteś wielkim hipokrytą w ocenie Code Geass. W dyskusji z Tobą wymieniłeś mase elementów które Ci się nie podobają np: Fabuła (przez zabicie Euphemi i Shirley), główny bohater, zakończenie, czyli najważniejsze elementy, a oceniasz to anime na 9/10. Niezły z Ciebie hipokryta :)

Zarzucałeś mi nierozumienie większości słów, ale jak widzę ty jesteś w tym nawet lepszy (a może po prostu ślepy). Wyraźnie napisałem dlaczego nie podobało mi się zakończenie i podałem argumenty.

Pomijając kompletny brak realizmu takiego zachowania głównego bohatera, mogę jeszcze dodać, że mimo całego okrucieństwa i zła, które on wyrządził nie życzyłem mu śmierci (jedyny wyjątek to wtedy jak ten kretyn zabił Euphemię) jak głównemu bohaterowi Death Note (znienawidziłem Kirę po tym jak zabił Misorę Naomi, a potem było tylko gorzej). Po prostu darzyłem go pewną sympatią, gdyż jego zachowanie miało również trochę cech pozytywnych i na pewno C.C. (to, że go lubiła) miała na to wpływ.

A ocena 9/10 jest dlatego, że:

- anime było bardzo ciekawe fabularnie
- walki okazały się emocjonujące i efektowne (szczególnie później)
- fajne i różnorodne postacie, których było naprawdę mnóstwo (największy plus za charakter i wygląd C.C Również polubiłem Anyę Alstreim.)

Tak naprawdę ten punkt odjąłem za zakończenie II sezonu. Ale nigdy nie jest tak, że jakiś pojedynczy element (nawet zepsute zakończenie czy uśmiercenie kogoś kogo bardzo lubiłem) spowoduje, że mocno obniżę ocenę dla danego anime, jeśli cała reszta bardzo mi się podobała. Anime oceniam procentowo, a 9/10 oznacza, że co najmniej 90 procent anime (scen, dialogów itp) mi się podobało.

Z tym, że Lelouch prawdopodobnie nie zginął. Mogła tak być gdyż zabrał/dostał Code od swojego ojca, gdy ten chwycił go za gardło w świecie C. Jak wiemy kod nieśmiertelności może być wchłonięty przez z kogoś z 2ocznym geass. Za tym, że to prawda przemawia parę faktów:
-Jeremiah przepuścił Suzaku, a biorąc pod uwagę jak fanatycznie oddany był Lelouchowi, byłoby to całkowicie niezgodne z jego charakterem, gdyby pozwolił go zabić.
-Nunnaly po dotknięciu Leloucha widziała jego wspomnienia(podobnie jak Lelouch wspomnienie CC)
-CC na końcu była szczęśliwa, a w przypadku gdyby jedyna osoba na której jej zależało umarła, byłoby to mało prawdopodobne
-CC jechała wozem, prowadzonym przez zamaskowanego woźnicę, który był wyeksponowany przez kamerę.
-Na tym samym wozie powiedziała (wolny cytat): Mówi się, że ci którzy dzierżą geass-moc królów są skazani na samotność, ale to nie do końca prawda. -w tym momencie spojrzała na miejsce gdzie siedział woźnica i powiedziała- Prawda Lelouch?

Mnie te fakty przekonują, że on żyje.

C.C. na końcu ostatniego odcinka powiedziała "Moc Królów, Geass, sprawia, że ludzie są osamotnieni.
To chyba nie do końca prawda, co nie, Lelouch?"

Uważasz, że on był tym woźnicą ? Równie dobrze mogła mówić do niego jakby był obok niej, ale jako duch, a nie żywy człowiek. Zresztą mówienie do siebie wcale nie jest takie dziwne.

Wiem, że jest wielu fanów, którzy wierzą, że Lelouch przeżył, ale to wszystko tylko domysły.

Jeremiah może został poinformowany o decyzji Lelouch, więc miał tylko udawać, że go bronił.
C.C. dobrze wiedziała, że on planuje popełnić samobójstwo. Przecież to właśnie ona była wtedy razem z Suzaku jak Lelouch wszystko mu wyjaśniał. Po prostu pogodziła się z tym, gdyż miała wiele czasu na przemyślenie. Jego śmierć nie była dla niej zaskakująca.

To, że Nunnaly widziała wspomnienia Leloucha ma potwierdzać, że stał się tak samo nieśmiertelny jak C.C.

Obejrzyj japońskie zakończenie np na youtube, tam widać że pewien bohater żyje. Domysły ograniczają się tylko do "w jaki sposób przeżył" ;)

Jakie japońskie zakończenie ? Chyba jest tylko jedno zakończenie. Wiem jednak, że jest modyfikacja fanowska końcówki ostatniego odcinka.

W japońskim zakończeniu po słowach C.C. widać uśmiechającego się Leloucha, ponoć zdecydowano że zakończenie bez tej scenki będzie lepsze i takie właśnie jest wszędzie po za Japonią.

Dałbym linka ale to chyba wbrew regulaminowi ;p

To chyba jakaś plotka bo po raz pierwszy o tym słyszę. Widziałem nawet wersję Blu-Ray i nic takiego nie było.

Youtube->wyszukaj "code geass lelouch alive"->otwórz "Code Geass Original Japanese ending (Lelouch lives) "

Tego jeszcze nie widziałem. Code Geass po raz pierwszy oglądałem kilka lat temu, ale trudno mi uwierzyć, że to nie jest fałszerstwo/modyfikacja fanów. Patrząc na komentarze poniżej to niektórzy w to wierzą, a niektórzy nie.

Zresztą ta pierwsza część była z angielskim dubbingiem, ale wersja japońska wyglądała tak samo.

Ciężko znaleźć inne, bardziej przekonywujące dowody na to że Lelouch przeżył. Ponoć można w sieci znaleźć wypowiedź producentów na ten temat ale jej nie widziałem.
Po za tym tamten filmik mnie przekonuje ;)

A spójrz na ten znaczek japońskiej telewizji (prawy górny róg ekranu). Wydaje mi się, że on znika podczas tego sekundowego ukazania Leloucha na końcu. To by znaczyło, że ta scena została po prostu doczepiona.

Takie półprzeźroczyste logo w takiej jakości i na tle jasno-brązowego kapelusza może po prostu wydawać się nie widoczne. Gdy jest pokazywany ten papierowy łabędź też nie widać logo a ta scenka jest w obydwu zakończeniach.

Lulu przeżył i uciekł z CC. Po prostu usunęli tą scenę, żeby zrobić bardziej otwarte zakończenie. Na dvd jest prawidłowe. Tu masz na yt: ht tp://ww w.you tube.c om/watch?v=AeHmVBf0NJ8

Mówisz o 25 odcinku na DVD czy o jakimś specialu ? Jeśli chodzi o special to napisz jaki ma numer i nazwę ?
Mam wersję Blu-Ray i nie ma tam czegoś takiego. Najpierw była wersja TV, potem DVD, a później Blu-Ray (czyli najnowsza i najwyższa jakość).

Nie wiem dokładnie, bo sam to widziałem na yt, W linku zamieszczonym powyżej(usuń spacje). Nie wiem dokładnie skąd to pochodzi, w sumie nie wiem nawet, w jakim stopniu to jest wiarygodne.

Tam coś pisali o DVD, ale na pewno nie chodzi o ostatni odcinek. Możliwe, że był jakiś special wyłącznie dla japońskich widzów, czyli nie na rynki zachodnie. Szkoda, że nikt nie zna jego nazwy bo mnie youtube nie przekonuje.

Dziwna sprawa z tym zakończeniem, ale słyszałam jakieś przecieki, że jest druga seria Code Geass, nawet czytałam o tym w jakiejś gazecie o anime, bodajże w OTAKU

Powstały dwie serie Code Geass.

Prawda jest taka, że zrobili zakończenie gdzie Leluch przeżył bo posiadł Kod od swego ojca, gdy go zabił. Jednak aby zakonczenie nie wyjaśniało wszystkiego (co mnie bardzo cieszy bo lubię takie) to wycieli te 3sec. z mordkoą Lulusia :)

Wątpię, że to prawda. Raczej to była fanowska modyfikacja.

Mówisz? Z tego powodu cieszę się ponieważ każdy z nas może inaczej interpretować zakończenie (w zależności co komu odpowiada :)

Mogłeś ostrzec przed spoilerem

Nie zgodzę się z tobą. Suzaku moim zdaniem był jedną z ciekawszych postaci w tym serialu ( swoją drogą ciekawych postaci było tu całe zatrzęsienie, co tylko przemawia na korzyść serialu ). Mówisz, że zabicie własnego ojca by osiągnąć pokój to idiotyzm, Suzaku jednak kiedy go zabił, był tylko dzieckiem i wydawało mu się, że jeżeli pozbędzie się dowódcy powstania, to wojna się skończy, a świat stanie się lepszy. Potem gdy jednak dostrzegł, że zabicie ojca w niczym nie pomogło, postanowił wstąpić do wojska i walczyć po tej stronie którą poparł już wcześniej i która miała równocześnie większe szanse na szybkie zakończenie konfliktu ( by uniknąć kolejnych ofiar, wybrał mniejsze zło - zabijał ludzi aby ocalić od śmierci milionyi, wiem trochę to paradoksalnie brzmi :) ). To nie tak iż uważał, że należy poddać się bez walki, po prostu jeśli wtedy by zmienił stronę, to oznaczało by, że jego ojciec umarł nadaremno. Przez cały serial kierował się swoimi ideałami i niestrudzenie dążył do swojego celu - zaprowadzenia pokoju. Także jak już mówiłem, nie wydaje mi się, żeby była to postać słaba czy idiotyczna, wręcz przeciwnie, odegrał doskonale rolę antagonisty w serialu i stworzył świetną postać.

Cóż, prawdą jest, że Suzaku miał pokręcone myślenie. Ale jeśli się nad tym głębiej zastanowić to dojdziemy do wniosku, że nie było ono idiotyczne. Co najlepsze, to jego postać - arcyprzeciwnik Zero, wprowadziła dużo akcji do anime. Pod sam koniec też jego poglądy się fundamentują.

Wiadomo, musiał być bohater, który w zestawieniu z Lulu byłby rycerzem w złotej zbroi (ach to porównanie do Lancelot'a ;D).
Wracając do mojego poprzedniego komentarza. Powstała inna seria o tym samym tytule, tyle, że z innymi bohaterami.

powiem tylko jedno: Spinzaku