Fajny serial, wielka szkoda że urwany w takim momencie - żeby to logicznie poskładać do końca wystarczyłaby nawet mini-seria, z 6 odcinków. Albo dwa filmy.
To może pobawmy się w dokończenie historii na własną rękę? Co myślicie że mogło się wydarzyć na koniec?
Co do głównych bohaterów to zdecydowanie zginęła Katy - bez szans poza murami podczas wybuchu.
Will wysłany w kosmos - podejrzewam że po wybudzeniu prędzej wszcząłby rebelię niż walczył za RAPsy. Też zadatki na śmierć w bohaterskim stylu.
Bram i Grace - wg mnie jest szansa że wyszliby z Seatlle. Może założyli jakąś małą osadę daleko od cywilizacji.
Snyder - raczej do końca by się starał przeżyć, ale raczej powinien go dorwać obcy - w końcu był z Władz. Alternatywnie - zrzuciłby garnitur, wcisnął jakąś bajeczkę grupie uchodźców i przyłączył się do nich.
Brusard - że tak spolszczę nazwisko - również raczej by zginął gdzieś na polu walki.
Co do świata - widzieliśmy że Władze Światowe padły jak muchy w bunkrze. Raczej byłby to koniec ich rządów. RAPsy nie zdążyły zbudować skutecznej ochrony - nawet jeśli było więcej pol takich jak nad Seattle to nie miasta byłyby odcięte od zasobów co spowodowałoby śmierć większości populacji - pomijam już skrajną anarchię. Seattle mogłoby przetrwać dzięki staraniom twórcy algorytmu i być zaczątkiem nowego świata - dokładnie tak jak to obmyślił.
Temat nowych obcych pozostaje otwarty, bo jedyne co widzieliśmy to to że chcą zmieść RAPsy za wszelką cenę, nie licząc się z planetą. Raczej nie upatrywałbym w nich sojusznika ludzi. Chociaż kto wie co tak naprawdę nimi kierowało i jaka jest geneza ich konfliktu.