Pierwszy sezon oglądało sie miło lekko i przyjemnawo. Niemniej jednak z czasem na wierzch wypłynęła MIAŁKOŚĆ, której się nie da pzrecierpieć. Bohaterowie zaczynają mnie wkurzać swoją sztucznością i błahostkowością swoich "problemów życiowych". Ok wiem inna rzeczywistość inna perspektywa - ale come on! oni nie jedzą śniadań, nigdy nie wyglądają niekorzystnie :P, nie chodzą siusiu ani nie sprzątają swoich wypasionych domów, które zawsze wyglądają szałowo. I to wino i ta Jules, która jest zbawczynią świata i to ich wieczne gadanie o niczym....damn nie dam rady z 3 seoznem odpadam ale miłego oglądania dla zapaleńców :)
who cares! Ja z przyjemnością oglądam perspektywę tego cudownego życia, z wolnym czasem, winem i słońcem ;P i nie mogę doczekać się 3 sezonu ;D
Nic dodać, nic ująć. Jeszcze z rozpędu obejrzałem pierwszą część trzeciej serii i poddaję się. Szkoda czasu.
Zgadzam się. Ja oglądałam wiele seriali o niczym i żaden nie był momentami tak żenujący jak ten. ADHD Jules po 4 odcinku już mnie zniechęciło do dalszego oglądania :)