Pierwsze odcinki bardzo obiecujące, a juz myślałam, że etap niecierpliwego oczekiwania na kolejny odcinek dramy mam za sobą, uff. Dzieje się i jest chemia!
Czy tylko ja plakalam na prawie kazdym odcinku od polowy? Ta drama jest nokautem dla mojego serca i mojej wrazliwosci. Jest to moj ulubiony film/serial what ever you name it do konca swiata i jeden dzien dluzej. Bede do tej historii czesto wracac <3
U mnie obyło się bez łez, ale za to wzięłam urlop na żądanie, bo nie mogłam się oderwać...
Lubię to i mam tak samo jak Ty!!!!!! Od wczoraj mam depresję, że już się skończyło :(