Poprawność polityczna wylewa się z tego serialu niczym wymiociny z ust żula spod sklepu. Z początku nie mogłem uwierzyć, że to wszystko na poważnie bo wyglądało to jak pastisz, parodia BLM. A to niestety wszystko miało być na serio. A wyszła kupa. Lekko ratuje ten serial główny bohater i jego potyczki z głównym złolem.