Serial jest osadzony w realiach BLM, wiec mamy tu poruszane wszystkie ich problemy takze te wewnetrzne - czarni kontra czarny glina a glina nawet czarny to zdrajca. Miedzy tym mamy zagadke kryminalna i intrygę, które są ciekawe. Jezeli jestescie gotowi zaakceptowac aktywizm serialu to mysle ze was wciagnie. Owszem bywa on czasem męczacy ale ciekawość watku krimalnego póki co u mnie wygrywa ale jestem dopiero na poczatku zobaczymy co bedzie dalej.
w jednym odcinku pada stwierdzenie ze sa sami sobie najgorszymi wrogami, subiektywnie odebralem pokaz/przekaz beelemow jako naiwny, jakby sie z nich naigrywali
no właśnie powiem ci , że odpalając ten serial spodziewałam się kolejnej męczacej laurki dla BLM i wielu przekazów pt. biały zły czarny dobry. Tymczasem im dalej brnę w serial tym bardziej widzę , że autor chce pokazać równiez to o czym mówisz czyli, że oni sami są sobie najgorszymi wrogami. Pokazuje, że są wewnętrznie skłóceni, nastawieni przeciw sobie. Np ta scena przy kolacji gdzie doszło do spięcia o to , że główny bohater jest gliną. A potem dalej gdzie mimo tego, że społeczność znała go i wiedziała, że jest dobrym policjantem to wolala atakować go i nie pomagać w śledztwie, na którym tak im zależało. Ważniejsze było to, że policja jest zła niż dojrzenie tego, że mają dobrego czarnego policjanta po ich stronie, który realnie chce pomóc. Także myśle , że to chyba jeden z nielicznych seriali, który pokazuje problem z każdej strony i tej dobrej i tej złej. Nie ma jedynie słusznej narracji i to ( poza ciekawą zagadką) mnie skłoniło do tego , żeby oglądać dalej.
na koncu dali jeszcze strzala jak sie godzil, nie wiedzic po co, ogolnie dobrze prowadzona historia, ciekawie zrobiony, wiec uwazam ze warto
Po stwierdzeniu lewicowej "partnerki" Crossa, że policję trzeba zlikwidować, a jej zadania przejmie "pokojowa służba porządkowa" miałem dosyć. Serial razi swoją narracyjną naiwnością, fabularnymi głupotami i nieledwie skrywanym rasizmem. Po dwóch odcinkach zastanawiam się czy jestem ąż takim masochistą, żeby przyjąć kolejne 6.
to ostatnio czesty motyw w serialach w rekrut sezon 3 było to samo. Ciezko sie ogladalo bo ciagle atakuja policje nie wazne od koloru i tego jak duzo robią czarni policjanci dla czarnej spolecznosci. Ale cross przynajmniej pokazuje jakie to jest wewnetrznie niespojne, sprzeczne i jak sami się zrą przedstawiając pomysły, które bedą jeszcze gorsze. To mysle jest na plus bo nie mamy tu slodkiej papki typowej dla BLM tylko jest pokazane tez jak oni sami sobie szkodza, jak sami sa skloceni i jak sami sa przyczyną wielu problemów. I co wazne jak sami nie ufaja swoim jesli ci stana sie policjantami i sa gotowi ich zgaryzc mimo tego ze sa naprawde porzadnymi glinami. Mimo wszystko szkoda, że ciekawa intryga jest zatopiona/utopiona w blm bo miejscami jak mowisz naprawde ma sie przesyt i sie poprostu wylacza zeby zrobic przerwe......Dlatego tez wlasnie dalam taki tytul opinii bo jesli ma sie juz przesyt BLM nawet w tym w sumie najmniej lukrowym jakie dotad spotkałam wydaniu to nie ma sie co brac za ten serial
Hmmm... skoro tak stawiasz sprawę, to może spróbuję się przegryźć. Jednakowoż problem z serialami od Amazona jest nieco szerszy - mimo olbrzymich możliwości budżetowych i co idzie za tym technicznych, fabularnie są jakieś takie niedorozwinięte, tak jakby grupą docelową była widownia 15-23 lata, o mocno lewicowym światopoglądzie, przywiązująca największą uwagę do "woke message", dla których logika, sens, ciąg przyczynowo-skutkowy był kwestią trzeciorzędną. W mojej subiektywnej opinii dobrze zrealizowane seriale mają tylko dwa - Wspaniała Pani Maizel i dramat muzyczny na podstawie książki luźno nawiązującej do zespołu Fleetwood Mac.
a to fakt niestety :( ciezko sie przebic przez ich seriale zwlaszcza kiedy ida za bardzo w jak to dobrze ujales woke message bo jest to juz zwyczajnie meczace. Jakby oddac ich pieniadze HBO to wyszlo by wiecej bardzo dobych seriali. A tak zmasakrowali mi wladce pierscieni tym rings of power , podobnie jak netflix zmasakrowal wiedzmina. Jedyne co dobrze mi sie ogladalo u nich ostatnio to Jack Reacher i Jack Ryan.
Mimo wszystko, serial jest bardzo dobry, nie lubię jak na siłę są wciakani czarni, czy geje itp. Jednak w tym przypadku, polecam to przeboleć, bo na prawdę serial wciąga.
SPOILERY!!!
Mi akurat nie przeszkadzały wątki tych starć społecznych czarnoskórej części mieszkańców z policją - wydaje mi się, że przedstawia dość dobrze to co się dzieje często w USA i o czym słyszymy w mediach (protesty itd.). Jednak tak jak powyżej stwierdził użytkownik Petrykora - żadna laurka dla ruchu BLM nie powstała. Pokazano świetnie, że ich brak jakiejkolwiek współpracy z policją przynosi także wiele szkód (ta żona Taviego mogła przecież dalej żyć, gdyby oddała telefon policji, wcześniej znaleźliby też Fanboya). Bardzo dobrze wybrzmiała też przez to scena w ostatnim odcinku, kiedy siostra Edmira Goodspeeda przyszła na komisariat i podziękowała Sampsonowi (swoją drogą chyba moja ulubiona postać to właśnie on).