A ja jestem totalnie rozczarowany poziomem serialu od czasu zakończenia wątku rehabilitacji Liz. Kolejny nudny odcinek w dodatku z wziętą od czapy historią rodem z Archiwum X. No i OMG ileż można katować tematem ciąży Keen. Przez to że aktorka była w niej naprawdę, to teraz chyba do finału w każdym odcinku będzie o tym mowa.

Dla mnie ten odcinek był dużo lepszy od poprzedniego :)
Kiedy Liz ukrywała się przed FBI też były tutaj głosy niezadowolenia bo brakowało akcji.
Teraz powrócono do schematu z 1-2 sezonu i też się nie podoba.
Ja uważam, że każdy w tym serialu znajdzie coś dla siebie bo w 100 procentach i tak nikomu nie dogodzi.

To prawda każdy znajdzie coś dla siebie. Wolę bardziej dynamiczne wątki niż w odc 14 :-).

Każdy serial ma te gorsze odcinki i te lepsze. Zaś, jeżeli chodzi o czarną listę no cóż, sądzę że ludzie mogą być trochę rozczarowani, bo to już 3 sezon i tak naprawdę kompletnie nic się nie dzieję, Red wciąż daje niby jakieś wskazówki ale tak naprawdę nic nie rusza do przodu. Wydaję mi się, że jesteśmy już na takim etapie w którym to powinniśmy poznać jakąś prawdę. Mam również czasami takie wrażenie, że twórcy zapominają kompletnie co działo się w poprzednich sezonach/odcinkach. To zaczyna robić się trochę nudne i wkurzające, no ale zobaczymy, może nasza cierpliwość się opłaci :) ale naprawdę trochę przesadzają z tym całym dramatem "ciąży" i również z tymi całym ala star wars sprawą "Are you my father?" ;)

Ja dalej uważam, że Red jest ojcem Liz :D

Ja też tak uważam. Przynajmniej chciałabym , aby tak zakończyła się BL.
Może to i banalne, ale Red przecież może sam nie wiedzieć, że Liz jest jego biologicznym dzieckiem.
Tak czy inaczej historia, że Liz zabija ojca jakoś mi nie leży.

Mówcie co chcecie, ale najlepsza scena odcinka - Red przyprowadza Glenowi obiecane BLONDYNKI ......hahahahaha

Niby banalne, ale mam nadzieję, że tak będzie :) a ta scena z blondynkami wymiata hehe

Każda scena w której jest Red, jest dobra ;)

Po zwiastunie z 3x16 jest nadzieja, że uchylą rąbka tajemnicy