Jak wrażenia ?
Ktoś wcześniej pisał, że zapewne Pan Kaplan pomogła Liz sfingowanej śmierci... :) Myślałam, że Red będzie bardziej zły na nią. Jakiś atak szału małego zważywszy jak przejął się śmiercią Liz.
I odwieczne pytanie kto jest ojcem Liz zostało rozwiane na koniec :) Widać małe dziewczynki słabo strzelają do ojców :P
Od początku nie wierzyłem, że Liz jest córką Reda. Jestem ciekaw co się teraz wydarzy. Kogo Liz wybierze? Swojego prawdziwego ojca czy Reda, który był dla niej jak ojciec przez ostatni czas. Na pewno Red będzie próbował odbić Liz. I ciekawe co zrobi z Panem Kaplanem. Czwarty sezon zapowiada się bardzo ciekawie.
Pewnie tak jak zwykle pod koniec września.
Myślę, że plany mogłaby pokrzyżować tylko Megan Boone bo nie wiadomo ile czasu spędzi w domu z dzieckiem.
Czy powróci na plan razem ze wszystkimi aktorami.
22 września 2016
http://datapremiery.pl/czarna-lista-sezon-4-the-blacklist-season-4-premiera-seri alu-11092/
Jedyne słowa, które cisną mi się na usta to LOL i pewne słowo na K.
To się długo zgonem tej mimozy nie nacieszyłam. OK, ten tam, którego gra duński aktor to ojciec, a Red? I dlaczego Red ją chciał chronić? Tatuś chciał się zemścić na córce, bo ta celować nie umie? A Red chronił te cielę, bo kochał jej matkę? Tak? Wytłumaczcie dobrzy ludzie, bom porzuciła ten serial, z jego winy, ja byłam wierna :)
Nie do końca chciał się chyba zemścić - wcześniej jak wiemy chodziło o porwanie Liz :) Inna sprawa, że jak tamci zawalili i było, że Liz umarła to chyba się tym nie przejął specjalnie.. postanowił odzyskać wnuczkę, lol.
DALEJ nie wiemy, dlaczego Red chroni Liz, haha XD
Może Red miał coś ten tego z matką Lizz i yaktak naprawdę inon jest jejjej ojcem?.
Lizz jest jedną z głównych bohaterekbohaterek. Bez niej serial nie mógł by iść dalej ;-).
W sumie finał był niezły, w duchu poprzednich, i co to się porobiło - jedna odwieczna zagadka rozwiązana: Red nie jest ojcem Liz! W takim razie pozostaje kwestia taka, że kochał jej matkę.. i znał dziadka, i zna ojca, i.. ojciec chrzestny? (ale nie film, chociaż.. xd)
Teoria, że Kaplan stała za odseparowaniem Liz i Tomka.. Jakuba.. Krzysia (nigdy mi się to nie znudzi :p) okazała się prawdą. Przynajmniej się cieszę, że miałem rację co do sfingowania jej śmierci - to było 'nienaturalne' dla tego serialu i byłbym zbyt szczęśliwy :P
Nawet zrobili cliffhanger z "Luke.. Liz, I am your father" i scenę z Redem, który dwuznacznie pyta Kaplan co ma z nią zrobić.. no chyba jej nie zabije, Red to mądry człek, powinien widzieć, że chciała dobrze.. i przyznam, że ciekawi mnie teraz s4 jak cholera, Aleks okazał się kimś więcej niż można było przypuszczać, a niech mnie :x Pojawił się ojciec Liz, pojawiła matka Tomka na koniec.. jakiś rodzinny ten serial się zrobił <pół żartem pół serio> :D
Słonce! Ale to, że ten tam wygęgał, że jest jej ojcem nie znaczy jeszcze, iż to prawda :) Badumm tss :D
Tylko po co Red go przed nim chroni? Dlaczego on nie poszedł do Liz normalnie "Ej, słuchaj jestem twoim ojcem" tylko bawi się w jakąś ciuciubabkę? Liz jest jakaś GMO?
Moim zdaniem Red nie powinien nic zrobić Kaplan, po takiej wpadce ona mu będzie wierna do końca swych dni.
Poza tym co z tą córką Reda, którą zostawił na gwiazdkę? :)
W sumie racja, jeszcze nie wszystko stracone i Red mógł być ojcem o czym on tylko wiedział.. a Aleks wzorem każdego bohatera w tym serialu nie zrobi żadnego badania DNA :D Ruszyła mnie scena ala Vader, ze jest jej ojcem *x*
Cóż mogę dodać, podzielam Twoje pytania :P
Prawda. Poza tym Kaplan wraz z Denbe to ostatnie postacie, którym widzowie raczej kibicują i wątpię, aby je uśmiercać. Fakt, Kaplan zdradziła ale Red pewnie zdaje sobie sprawę, że było wiele racji w tym, co zrobiła. W tym sezonie dołączył do tego zacnego grona koleś z kitką (pewnie chodziło, aby ktoś był jeszcze rozpoznawalny.. do dzisiaj nie mogę przeboleć, ze serialowy Polański zdradził Reda :( )
Musisz mi przypomnieć o co chodzi :> :D
No Red miał byłą żonę, taka z duszą Rambo, ale odpie.rdala panią domu ^^ Zorganizował jej męża, psa, ale ich córka przepadła jak kamfora ^^ Żonka wiedziała kim jest Liz, siedziała cicho. Oni chyba sami nie wiedzą kim, ale kimś very important xD very special, special :D
O masakra, na śmierć zapomniałem o tej żonce Reda xD W sumie mógł mieć skok w bok, może nawet żona wiedziała ale nie powiedziała bo.. bo Red i mają córę.. ale w sumie od myślenia na temat tej zażyłości Reda z Liz i jak to się ma do całej reszty głowa mnie boli :p I w sumie dochodzi do mnie, że wcale tak uważnie tego serialu nie oglądam jak mi się zdawało..
Carla niby była żoną Reda, ale o córce mówiono, że to córka Carli (tak można było zrozumieć ze słów).
Zresztą Red jakoś sie nie przejął, że Jennifer gdzieś przepadła.
Nie przejął się, bo przecież była Liz, nadal kij wie, kto :D a wątek domniemanej pociechy Red, spłodzonej "tymi ręcoma" można zawsze wywlec w którymś tam sezonie.
Hej:) Mówiłam, że Liz żyje:D Musisz przyznać:)
I chyba nie wierzycie, że Red nie jest jej ojcem:). Ja tam uważam, że jest:). Zobaczymy w następnym sezonie.
Spodziewam się, co najmniej kilku badań DNA:)
Tak jest, nie zaprzeczam i potwierdzam :D
Teoria, którą napisał/a liags niżej może też być logicznym rozwiązaniem :) Red obiecał np. matce Liz, Katerinie, że ochroni jej dziecko czy coś, i tak się zaczęło. Potwierdzeniem też może być schiza Reda po śmierci Liz, w której była Katerina - czyli musiało mieć to raczej związek z Rostovą w ten czy inny sposób, niezależnie, czy Red jest ojcem czy też nie (i wcale nie chodzi mi o to, że jest matką Keen :P).
Jednak nie ma to jak więzy krwi - co bardziej mnie przekonuje. Obietnica opieki?? - przecież to strasznie naciągane. Przez całe 3 sezony serialu, wydaje mi się, że to idzie w tym kierunku, że Red kocha Liz. Ponieważ nie umiem zaakceptować, że to coś romantycznego - zostaje tylko kwestia innej miłości, tj. ojcowskiej.
Myślę, że ten cały "nowy" tatuś Liz pewnie myśli, że jest prawdziwym ojcem:). Tak ładnie to mówił - i z przekonaniem:). Ale to nie pierwszy mężczyzna, którego kobieta oszukała w kwestii ojcostwa:).
Dodam, że Red wyciągnął Liz z pożaru - gdzie tu miejsce i czas na umierającą np Katerinę i uniwersalne w każdej telenoweli "To Twoja córka" :)
A w ogóle to jest pewność że Rostova jest matką Liz??? Niby matka zawsze pewna - nie to co ojciec, ale w sumie - kto zna zamysły twórców telenowel:).
Najlepsze zakończenie sezonu jak dla mnie :) Czekam do września na kolejny sezon jestem ciekawa kto tak naprawdę jest ojcem Liz mnie wydaje się że Red :) może Red miał romans z jej matką (ciąża) a ten Krik o tym nie wiedział i cały czas myśli że jest ojcem Liz tyle pytań a tak mało odpowiedzi ;) nie ma co gdybać dowiemy się we wrześniu :)
Red jest jej ojcem. Później wrócimy do mojej wypowiedzi :) stawiam na romans i że cała ta bójka i pożar. Życie. Nie zniósłbym śmierci Pana Kaplana. Jest urocza :P . Najbardziej interesuje mnie matka Liz. Na pewno żyje, ciekaw jestem kto ją zagra i gdzie się teraz znajduje :)
Przyznam, że mi szczęka opadła. Po odcinku ze śmiercią Liz myślałem przez chwilę, że to "ściema", ale po kolejnych uwierzyłem. Poza tym - kto jak kto, ale Kaplan byłaby ostatnią osobą, o której bym pomyślał, że może wkręcić Reddingtona.
No i zobaczyć wkręconego Reddingtona - to jakby kompletne postawienie wszystkiego na głowie :-D
Przyznam, że dla mnie akurat to, czy Red jest ojcem Liz, czy nie, jakoś jest mniej istotne. Znacznie bardziej mnie ciekawi, po cholerę właściwie Kirk chce mieć u siebie Liz i dziecko? Bo jakoś trudno mi uwierzyć, że chodzi li tylko o ojcowską / dziadkowską miłość...
Teraz Red będzie ścigał Kirka i starał się uwolnić Liz. Pytanie, czy Tom żyje? Z jednej strony ten "super-zabójca" miał jasny prikaz: dziecko dostarczyć, ojca zaciukać. Z drugiej - kiedy Red z Dembe wchodzą do domu na Kubie, ciała Toma tam nie ma.
A kolejne odcinki pewnie we wrześniu…
Kirk jest chyba nieuleczalnie chory lub choruje na jakąś chorobę dlatego pewnie będzie chciał , aby Liz lub Agnes były dawcami (krwi, narządu). Moim zdaniem tylko dlatego chce mieć obie dziewczyny przy sobie (on nie wygląda mi na kogoś zdolnego do miłości) + dokopać Redowi. Śmiałabym się gdyby okazało się, że Kirk nie jest biologicznym ojcem Liz :)
"Kirk jest chyba nieuleczalnie chory lub choruje na jakąś chorobę dlatego pewnie będzie chciał , aby Liz lub Agnes były dawcami (krwi, narządu). Moim zdaniem tylko dlatego chce mieć obie dziewczyny przy sobie (on nie wygląda mi na kogoś zdolnego do miłości) + dokopać Redowi."
To byłoby nawet niezłe, że jedyne po co mu są potrzebne to bycie dawcami :D (Liz, np. teraz, a Agnieszka jak urośnie - miałby parę lat pomiędzy odstępami na przeszczepy = dłużej pożyje, coś w ten deseń).
Co do teorii poniżej o tym, że Red nie okłamał Liz o ojcu: ten odcinek pokazał, że nawet Red może się mylić i założył, że ojciec nie żyje (a który to przeżył). Chyba (nie jestem pewien) w serialu nie dano nam do zrozumienia, że Red zna tożsamość Alexandra Kirka? Wiemy, że wie, że odpowiadał za niby śmierc Liz ale pewnie poza tym nie wie z kim ma do czynienia.
Oczywiście, że Red mógł się mylić i myśleć, że ojciec Liz zginął w pożarze. Właściwie to masz rację, że nie było powiedziane wprost, że Red zna prawdziwa tożsamość Kirka. Tak samo Nie zdradzono nam kiedy tak naprawdę przestał być Rostovem, a stał się Kirkiem. Chociaż tutaj chyba nie chodzi o to jak nazywa się Ów człowiek tylko jak wygląda, a Red doskonale to wie. Sama już nie wiem...
Co do teorii o ewentualnym przeszczepie i że Kirkowi może chodzić tylko o niego.....Zdziwiło mnie, że Kirk czekał aż tak długo, aby spotkać się ze swoją córką. Logicznie myśląc to dobry ojciec wiedząc, że jego dziecko żyje (i jakie ma zasoby) szukałby go bez ustanku. Oczywiście Red ukrył Liz, ale to nie zmienia faktu. Bo słowa Kirka do Liz, że od 25 lat myślał o tym momencie (spotkaniu) świadczą, że wiedział, że jego córka żyje.
Nie oglądałam innych filmów z tym aktorem i nie wiem czy on ma taki wyraz twarzy , czy to gra aktorska, ale przechodzą mnie ciarki jak on patrzy. Jakby był zupełnie pozbawiony uczuć, tylko logika i strategia.
W sumie nie, masz rację, przecież w przedostatnim odcinku Red rozmawiał przez telefon z Kirkiem i padły słowa o pamiętnej nocy - to w sumie sugeruje, że Red wie z kim ma do czynienia (wcześniej zakładałem a czego nie napisałem (mój błąd), że Kirk przeszedł operację plastyczną :p). Ale wymyśliłem.. :x
W rzeczy samej. Z pewnością nie chodzi o miłość ojcowską a czegoś najzwyczajniej chce od Liz (i ew. jej dziecka - ale wcześniej przy porwaniu chodziło mu tak czy siak tylko o Liz). Pewnie w pilocie s4 zostanie nakreślony ten problem i przynajmniej pierwsza połowa sezonu będzie dotyczyła tej kwestii (coś na wzór tego, co zrobili w s3 do mid-season finale z uciekającą Liz z Redem).
Hehe, dobry casting :)
Teoria organowa jak najbardziej, ale czy ktoś taki nie mógłby przekopać całego trzeciego świata w poszukiwaniu nielegalnego np serca? :) A i on prędzej kipnie, niż córka dorośnie. A i mógł sobie machnąć jakiegoś innego dzieciaka, jak już bardzo chciał wyhodować sobie wątróbkę czy co tam mu potrzeba? :)
Tom żyje. Będzie grał w spin-offie "Czarnej listy". "The Blacklist: Redemption" - kolejna grupa specjalistów będzie rozwiązywać problemy, których nawet agencje rządowe boją się ruszać. W serialu pojawią się znani z oryginalnej produkcji Ryan Eggold oraz Edi Gathegi, którym towarzyszyć będą Famke Janssen ("Sposób na morderstwo") i Tawny Cypress ("Unforgettable: Zapisane w pamięci"). Serial zadebiutuje zimą.
A może Kirk i matka Liz rzeczywiście byli małżeństwem. Matka Liz zaliczyłam skok w bok z Redem.... dlatego Kirk tak nie znosi Reda. Kirk myśli jedynie, ze jest ojcem Liz... ale sam nawet nie zna prawdy :D
Jeden z tych co piszą scenariusze napisał na Twitterze, że Red nie okłamał Liz mówiąc, że jej ojciec zginął w ogniu. Więc spekulują, że Kirk jest bratem ojca Liz. Dlatego obaj z Redem tak się nie znoszą bo stracili kogoś z rodziny , tym bardziej gdyby Red był bratem Kateriny. Ten sam scenarzysta zaprzeczył, że Kirk i Red to bracia.
Cała ta historia naprawdę coraz bardziej przypomina Romeo i Julię - czyli dwie zwaśnione rodziny, których połączeniem jest Liz i Agnes.
odcinek slaby nie urywa du..co do zywej liz pfee nie ma zaskoczenia jka dla mnie iny sie chyba tez tego domyslalo..chodz zdrugiej strony no zkoda ze jednak jej nie usmiercili wczesniej..
Moja teoria jest taka, że Katherina uciekła od Kirka z dzieckiem, dlatego ją ścigał. Poznała Reda, zakochali się, a ten obiecał, że uchroni Liz przed prawdziwym tatusiem.
To może być prawda + trzeba dodać jeszcze szpiegostwo i fucrum.
Chociaż ja nie wyczuwam, tym bardziej po odcinku 3x19 miłości między Redem a Kateriną.
Bardziej bym podejrzewała, że Red zobowiązał się pomóc kobiecie i jej dziecku w potrzebie, coś poszło nie tak i teraz ma wyrzuty sumienia. Próbuje naprawić swój błąd i zrekompensować Liz brak rodzica/rodziców.
Ze wspomnień Liz z dnia pożaru wynika, że Katerina miała za zadanie szpiegować/inwigilować Kirka (bo chyba o niego chodzi).
To on wykradł fucrum, a ona doniosła na niego może Redowi..
Ze wspomnieniach Liz mówi Redowi, że wszystko sobie przypomniała, że się kłócili rodzice i ona strzeliła do ojca (postać faceta, który upada na ziemie jest podobna do Kirka), ale na te słowa Red nie przytakuje głową jak wcześniej, zaniemówił, jakby chciał powiedzieć "to nie do końca tak". w jej wspomnieniach nie ma miejsca dla Reda, zatem skąd u niego rany na ciele po pożarze?
wg Reda Rostova popełniła samobójstwo w 1990 r.
Coś czuję, że wszyscy blefują. Kirk kłamie (albo nie jest świadomy), że jest ojcem Liz. Może to robic nieświadomie lub świadomie, chce w ten sposób zdobyć jej zaufanie i zemścić sie na Redzie. Gdyby ojcec Liz był Aleksander, to po jakiego grzyba przez 3 sezony zwodzili widza i zawsze, od początku przy dziewczynce z FBI był Red? Red zna przeszłość, jak zna ją Kate Kaplan. Aleksander, Rostov czy Kirk przekonany, że umiera na śmiertelną chorobę, potrzebuje krwi - jak piszecie i przy tym dowie się , że Liz nie jest jego córką i nie jest dziadkiem.
Zastanawiające jest to, dlaczego Red przyjechał do Dona, dlaczego po takim czasie ujawnili dziadka agentki?
Tak w ogóle, to może się okazać że Liz i Tom są rodzeństwem.
Red zna historię Toma i zna prawie cały świat i okazałoby się nie wie kim jest Aleksander Kirk?