"Populacja zwierząt zamieszkujących te tereny przed wybuchem, takich jak wilk, dzik, sarna, łoś, bóbr - zwiększyła się kilkunastokrotnie. Co więcej, pojawiły się również gatunku, które na tym obszarze wyginęły, albo nigdy nie zamieszkiwały. Np. żubry, rysie, niedźwiedzie brunatne. Współcześni badacze nie wykrywają wśród flory i fauny niepokojących sygnałów o radioaktywności.
Ta największa w historii przemysłowej katastrofa, okazała sie największą nie dla świata i nie dla natury, tylko na ludzi. Wszystko inne świetnie z nią sobie poradziło."
mnie zastanawia, czemu zwierzęta wystrzelano "bo napromieniowane" a ludzi już wywieziono... Czy oni nie byli tak napromieniowani jak zwierzęta?
Ludzie zostali ewakuowani dwa dni po katastrofie. Zwierzeta, ktore zostaly beda "zbierac promieniowanie" przez kolejne miesiace, lata. Wiekszosc i tak umrze, ale te, ktore nie umra stanowia zagrozenie w przypadku opuszczenia zagrozonych terenow. Beda "roznosic radioaktywny material, ktory pochlona, dlatego stanowia zagrozenie.
A największą dawkę promieniowania pochłonęły różowe niewidzialne jednorożce które ciężko upilnować w zonie gdyż są niewidzialne ,złośliwe i roznoszą promile gamma :D
No dobra, ale zabronili zabierać swoje psy, na przykład, te dwa dni po katastrofie. Właśnie przez promieniowanie, jeśli dobrze pamiętam. A potem chodzili po domach je wystrzelać.
W postaci Clarice Ferguson " Blink" najfajniejsze w tworzeniu tych portali teleportacyjnych o nie ograniczonym zasięgu było to że potrafiła nimi zręcznie nimi manipulować dzięki czemu mogła rozrywać/przecinać obiekty... Szkoda że nie zmierzyła się z Apocalypto i tym jego polem siłowym którego nikt nie mógł przebić, prawda ?
Ojej gapa ze mnie ,komentowałem "Przyszłość która nadejdzie" i przez przypadek wkleiłem pod "Czarnobyl" :)