Co i rusz można spotkać się z alergiczną reakcją strony rosyjskiej, która zarzuca twórcom serialu, że, pomimo "pozornej dbałości o niektóre szczegóły", kłamie w sprawach zasadniczych, m.in. robi z "narodu radzieckiego" jakichś mazgajów, a z władz radzieckich - niekompetentnych cyników, dla których właśni obywatele są mięsem armatnim, z życiem którego nikt się nie liczy.
Jako że byłem bezpośrednim świadkiem wydarzeń po katastrofie, mogę z autopsji opowiedzieć, czego w serialu NIE pokazano, a co sprawia, że ogrom radzieckiego marazmu i cynizmu był bez porównania większy, niż został ukazany w serialu. Jak podałem w swojej wypowiedzi na Facebooku, kremladzie i ich pachołki powinny być wdzięczni, że widzom nie pokazano:
1. Tego, że demonstracje pierwszomajowe - wraz z obowiązkową obecnością spędzonych na nie dzieci - odbyły się zarówno w Kijowie, jak i Mińsku, jakby nigdy nic. Jedynie rodziny sekretarzy partyjnych w trybie pilnym wyjechały poza miasta. Pozostałe dzieci wraz z rodzicami zwyczajowo tworzyły "masówkę".
2. Tego, że problemy ze zdrowiem dzieci, które zaczęły się na Ukrainie i Białorusi już w maju 1986, władze tłumaczyły "opryskanymi mandarynkami" z Gruzji czy Armenii.
3. Tego, iż promieniotwórcze chmury zostały rozproszone (rozstrzelane) nad Białorusią - tylko po to, by nie nadciągnęły wraz z wiatrem nad Moskwę. Na skutek tego została skażona 1/3 terytorium Białorusi. (Swoją drogą, fikcyjna postać Ulany Chomiuk z Mińska jest swoistą daniną krajowi, który ucierpiał najbardziej - inaczej o Białorusi nikt by w ogóle się nie dowiedział.)
4. Tego, że ogromna ilość promieniowania rok do roku truła (nadal truje?) całą Ukrainę ciągiem wodnym Prypeci - zbiornika Kijowskiego (zaopatrującego w wodę całe miasto Kijów) - Dniepru aż do Morza Czarnego. Rzeka Prypeć jest wyjątkowo skażona.
5. Tego, że opublikowane w gazetach kilka miesięcy po katastrofie mapy skażenia radioaktywnego Białorusi i Ukrainy (odpowiednio w "Wieczornym Mińsku" i "Ukraińskiej Prawdzie") nijak się ze sobą nie łączą - po jednej stronie granicy wszystko skażone, po drugiej jest czysto. Wszyscy rozumiemy, że tych map nie przygotowywano w redakcji lokalnych gazet... Te mapy - to czysta fikcja sporządzona przez KGB. Na tych mapach wszystkie większe miasta regionu (Kijów, Czernihów, Homel, Mohylew) zostały umiejętnie ominięte przez promieniowanie.
6. Tego, że zwykli ludzie przez całe długie tygodnie nie wiedzieli nic o awarii i o niebezpieczeństwie, i nikomu nie mogło przyjść do głowy, żeby przynajmniej ochronić dzieci przed bieganiem i zabawą pod długo wyczekiwanym majowym deszczem...
7. Tego, że w ZSRR NIKT NIKOMU nie rozdawał płynu Lugola, żeby "zwykły" jod został przez tarczycę wchłonięty zanim wchłonie ona jod promieniotwórczy. To polscy komuniści dbali o ludność - władzom Związku Radzieckiego nawet w minimalnym stopniu na tym nie zależało.
8. Tego, że np. na głodnym Krymie, gdzie nigdy, nawet w lepszych latach, nie było w sklepach żadnego mięsa (z wyjątkiem kilku "resortowych" sklepów), nagle latem 1986 roku "rzucono" ogromną partię baraniny w cenie ziemniaków. Skąd było to mięso - nikt nie wiedział, ale wnioski można wyciągać samemu.
9. Tego, że, zgodnie z rozkazami władz, skażone mięso powinno było zostać przerobione na wędliny, a im droższa była wędlina, tym większa musiała być zawartość mięsa skażonego (że niby ludzie "mniej chętnie" kupowali drogie wędliny, poprzez co mniej by się truli... Oto PRAWDZIWA dbałość radzieckich władz o ludność!)
10. Tego, że cała żywność wyprodukowana w strefie skażonej - mleko, warzywa, konserwy (wcale nie tylko mięso), była wywożona i sprzedawana w regionach "czystych" - zapewne w celu "uśrednienia temperatury chorych w całym szpitalu".
Tego nam w serialu nie pokazali, bo taka ilość koszmaru i cynizmu sprawiłaby, że serial stałby się w oczach nieprzygotowanego odbiorcy po prostu niewiarygodny. Ja natomiast byłem ŚWIADKIEM, stąd wiem, że prawda wyglądała jeszcze gorzej, niż to z serialu wynika.
Święta prawda. Nic dodać, nic ująć. Sowiety nigdy nie liczyły się z ludzkim życiem. W serialu o wiele za słabo położono na to nacisk. Na zachodzie w epoce stalinizmu też nie wierzyli w łagry czy tym bardziej w taką Kołymę.
Chory psychicznie wie lepiej niż inni, że jest Napoleonem. Przecież zna siebie lepiej niż otoczenie...
Nie tylko sowieci... inni niby "oświeceni" nic nie są lepsi, poczytaj o katastrofie okrętu podwodnego Wielkiej Brytanii , nie chcieli niszczyć okrętu bo sie jeszcze może przydać to uśmiercili 99 marynarzy....
Byłem dzieckiem i bawiłem się pod majowym deszczem na przystanku tramwaju w Mińsku. A po dwóch miesiącach zażerałem się skażoną baraniną na Krymie, skąd pochodzę. Mapy z gazet wykrajałem osobiście.
Nie, ale moi dawni koledzy tak. Problemy z tarczycą, rak, ponadto istnieje ewentualność, że potomstwo będzie zniekształcone, bo tego typu problemy genetyczne przekazuje się nie bezpośrednio, lecz na wnuki.
No, on nie, ale koledzy mają problem z tarczycą... koń by się uśmiał.
Też mam problemy z tarczycą, to pewnie przez ten Czarnobyl...;-)
Dlaczego nie pokazano tego w serialu? Może dlatego, że twórcy skupili się bardziej na faktach niż na plotkach i spekulacjach podyktowanych rusofobią?
Do podobnej, jeśli nie większej katastrofy doszło w Fukushimie, gdzie do awarii także doszło na skutek zaniedbań, władze także przez dwa miesiące ukrywały przed opinią publiczną prawdziwe skutki katastrofy. Miliony litrów skażonej wody trafiły do oceanu, a wycieki nie tylko trwają do dziś, ale skażona woda zgromadzona w zbiornikach planowo spuszczana jest do Pacyfiku, na co Międzynarodowa Agencja EA przymyka oczy. Nie do uwierzenia? No, ale przecież to Japonia, a nie Sowiety, więc nikt specjalnie się nie oburza i nie drąży tematu... Ciekawe, czy ktoś nakręci film, albo serial...
Tak desperacko większość użytkowników wyzywasz od chorych psychicznie oraz idiotów, a analiza Twoich wypowiedzi dowodzi temu, że stosujesz wtedy jedynie projekcję psychologiczną, bo samemu tak na prawdę nie masz wiedzy na tematy, na które się wypowiadasz i przypisujesz swoje wady innym. :)
A może sam jesteś zrusyfikowanym neokomunistą? Taki z Ciebie fan zbrodni ZSRR przeciw ludzkości?
Katastrofa w Fukushimie jest NICZYM, w porównaniu do Czarnobyla, bo do Czarnobyla nikt nie był przygotowany; oraz Czarnobyl nie był domyślnie stworzony dla zasilania energią miast, lecz do tworzenia bomb nuklearnych. W normalnych warunkach nie powinno było być tam w pobliżu żadnej ludności cywilnej w promieniu wielu kilometrów. Ewakuację przeprowadzono po tym jak już wszyscy nawdychali się opadu w ogromnych ilościach. I tutaj mamy zasadnicze dwie różnice: brak pojęcia na temat ew. awarii oraz przystosowanie wojskowe.
Czarnobyl to była pycha komunistów - katastrofa spowodowana nieodpowiedzialnym "testem", a Fukushima była katastrofą naturalną - tsunami, które niefortunnie zalało piwnice.
Skutek? Czarnobyl i Fukushima porównywalne w dniu katastrofy, ale długoterminowo Czarnobyl jest do dziś zagrożeniem topniejącego reaktora, bo za późno problem topnienia zaczęto rozwiązywać.
Czarnobyl wyzwolił przykładowo nieporównywalnie więcej cezu-137.
I na koniec: LICZBA OFIAR była nieporównywalnie wyższa w Czarnobylu. od 4000 w roku katastrofy (oficjalnie, bo dane faktyczne były zaniżane i utajniane przez ZSRR, aby nie siać zwątpienia wobec partii komunistycznej), a do roku 2015 zmarłych z powodu długoterminowego oddziaływania radiacji Czarnobyla było 318,988 osób z powodu katastrofy, po długoterminowej walce z chorobą. Wiesz ile ofiar Fukushimy było? Z POWODU SAMEGO TSUNAMI 15,893 osoby, a z powodu radiacji poniżej 635.
Podsumowując: Czarnobyl był nieporównywalnie bardziej nieprzygotowany na taką katastrofę, a ZSRR doprowadziło do ogromnej i niepotrzebnie wysokiej śmiertelności i przedostania się opadów na ogromne obszary. Fukushima, pozostając nadal zamkniętą jednak ucierpiała w ludności najbardziej z powodu samego tsunami do tej pory.
Widac, ze ruscy nakupowali propagandowcow, azeby nawet pod komentarzami filmu ocieplac wizerunek rosyjski. Ruscy dobrzy. Pod zaborami nam pomagali sie rozwijac, w 1920 chcieli nam przyniesc rewolucje uwalniającą od burżujów. W 1939 przyszli chronić nas przed stalinem, a w 1944 dzielnie pomagali nam w powstaniu warszawskim. Potem po zwalczeniu niemcow, dzielnie ponad 40 lat pomagali chronic polską ludność. A w Katyniu, to niemcy pozabijali naszych oficerów tysiącami. Czarnobyl? Ofiar 30, a wybuch to zapewne burżujowy sabotaż! Przestancie szerzyć rusofobię!!!
Ruscy kupują propagandowców, a Gates wszczepia nam czipy w szczepionkach, żeby móc nami sterować i kraść własność intelektualną. W ogóle to rządzą nami reptilianie, a ziemia jest płaska. Spokojnie, nie ma się czym denerwować. Jak coś, to policz powoli do dziesięciu. Na pewno pomoże...
Ciekawe czy nadal uwazasz ze to rusofobia, w dobie gdy nasi kochani sąsiedzi grożą nam atomem :)
A co mają robić, jak Macron chce wysyłać na nich wojska NATO? Reakcja Putina jest oczywista i zrozumiała. Nie dla rusofobów zaślepionych nienawiścią. Jak ktoś próbuje być obiektywny w osądach, jak papież, to też jest oczywiście be...
Pieprzenie, Ukraina co roku dostaje ogromne pieniądze na "usuwanie skutków", które znikają w kieszeniach dygnitarzy... Istnieje specjalne ministerstwo zarządzania obszarem wyłączonym. Liczniki Geigera od dawna niczego nie pokazują... Strach pomyśleć co się stanie jak ten kranik pieniędzy się skończy, wysadzą kolejny reaktor? Zdalnie? Z drona?
Już po maturze, czy jeszcze przed?
HIV ponoć też nie istnieje - tak twierdzą Ruscy.
Oh wait... czyli źli Ukraińcy wysadzili reaktor żeby rąbać dobrych Rosjan na kasie na szczepienia? Którą twoim zdaniem Moskwa chętnie wysyłała?
MOCNE!
W powietrzu nie pokazują, a podejdź tylko do stert ubrań i poszczególnych przedmiotów, to się zdziwisz jak bardzo "pokażą" ;)
Mylisz się. 30 kilometrowa strefa wokół elektrowni dalej jest skażona. Podczas ostatniego pożaru lasu liczniki pokazywały 2,3 rentegena, gdzie normą jest 0,14. Oczywiście skażenie jest wielokrotnie mniejsze od tego z 1986, prócz kilkunastu stref no -go. Blok nr 4 dalej emituje radioaktywne cząstki i będzie je emitować przez następne 20 tysięcy lat . Nowy sarkofag ukończony w 2019 powstrzyma rozprzestrzenianie przez 100 lat, potem trzeba go wymienić. Także, wiesz Ukraińcy nie muszą niczego wysadzać ......
Nie bój, nie bój, niedługo robin2003 odkryje, że Ziemia jest płaska, że nie istnieje grawitacja, ani COVID. Tylko wymyślił go Bill Gates, by rozsiewać czipy ze szczepionkami przez 5G...
Nie ma potrzeby, już chyba wiesz kogo miałem na myśli.
A jeśli nie wiesz, to tylko potwierdza trafność mojej uwagi...;-)
Ale ja bardzo zachęcam Cię do wypowiedzenia tego wprost. Nalegam. Przecież tak konstruktywnie się wypowiadasz. ;)
Spora część to bzdury, ale dobrze przynajmniej, że nie powtórzyłeś kłamstw o setkach tysięcy ofiar i zdeformowanych dzieci. Tak się składa, że skażenie było niebezpiecznie wysokie tylko w okolicach Czarnobyla, a większość Ukrainy, Białoruś i inne kraje nie ucierpiały. Z perspektywy czasu wiadomo, że podawanie płynu Lugola w Polsce było niepotrzebne, a pochody pierwszomajowe mogły się odbyć bez przeszkód (inna sprawa, że wtedy tego nie wiedziano i władze powinny były na wszelki wypadek je odwołać). Polecam wywiad z ekspertem.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1514110,1,zabojczy-mit-czarnobyla .read
Nie wykluczam, że to, co jest w tym wywiadzie, jest prawdą. Ale nie należy mieszać dwóch pojęć:
1. Realnego zagrożenia (skażenia) i skutków awarii/katastrofy;
2. Postępowania władz.
O ile o pierwszym możemy i powinniśmy dyskutować, również posługując się tym wywiadem, o tyle drugie było karygodne, i to NIE DLATEGO, że władze wiedziały o braku niebezpieczeństwa (bo nie wiedziały), a dlatego, że absolutnie świadomo prowadziły swoją politykę kłamstwa i tuszowania sprawy. Handel mięsem (o którym władze wiedziały!, że jest skażone, nawet jeżeli w rzeczywistości tak nie było) był ich świadomym wyborem.
To trochę jak z Ewą Kopacz. Nie zakupiła szczepionki, a wszystkim się upiekło. Pytanie: nie zakupiła, bo była wróżbitką i jednoosobowo stwierdziła, że nic Polakom nie grozi - czy upiekło się, bo głupi ma szczęście?
Przypominam, że teraz, po tylu latach, łatwo jest dywagować, co komu wówczas zagrażało bądź nie. Zupełnie inaczej wszystko wygląda, kiedy to się dzieje tu i teraz - o czym zresztą jest mowa we wspomnianym wywiadzie. To samo dotyczy serialu: on nie ukazuje naszego spojrzenia wstecz, analizy naukowej etc, lecz opisuje koszmar tamtych dni. I opisuje go w sposób zbyt stonowany.