Nie pierwszy raz jestem na Filmwebie, ale pierwszy raz zalogowałam się, aby skomentować. Serial petarda. Oglądałam kilkanaście dokumentów na ten temat.
Osobiście pamiętam, jak wyglądałam przez szybę szukając "zielonej błyszczącej chmury" ( tak sobie to wtedy wyobrażałam), a moja mama jezdziła linijką po mapie, sprawdzając, czy już dopadł nas opad. Tylko chlebek z masłem "bezpiecznym" dostałam na kolację, a zajefajne rzodkiewki i sałatę z działki mama wywaliła do kosza. Na pierwszego maja już nie poszłam. Mój wujek wojskowy zaryzykował karierą, aby nas ostrzec. Cały blok już nie poszedł, bo mama dała znać wszystkim somsiadom :). Jod wypiliśmy w domach 2 dni przed 1 maja. Sąsiadki piguły dostarczyły wszystkim dzieciakom.