Serial mógł rozjaśnić tą katastrofę bez dodatkowych sensacji. Niestety wartość merytoryczna wraz z kolejnym odcinkiem pada na ryj. O ile pierwszy odcinek był na 8/10, tak drugi na 6/10, trzeci na 4/10. Aż strach oglądać czwarty. Wielkie rozczarowanie.
Jeśli wolno, pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Oczywiście masz rację, że serial nie jest w 100% zgodny z historyczną rzeczywistością. Ale dlatego, że to serial - nie dokument. Dla mnie nie ma znaczenia, czy helikopter spadł na ziemię, kiedy zrzucali piasek i bor niedługo po wybuchu reaktora, czy dopiero, kiedy budowano sarkofag. To są drobne rzeczy, żeby przyciągnąć i nasilić w widzu to uczucie wszechogarniającej grozy - mogę z tym żyć. Natomiast ma znaczenie dla mnie fakt, że czekam na każdy odcinek z utęsknieniem, a godzina nigdy jeszcze nie była tak krótka, jak podczas oglądania tego serialu. Serio, to tylko serial.