Takim osobom jak ty powinni zabronić oceniać ba jeszcze wypowiadać się.

Tak bo takie osoby jak ty mają monopol na wypowiadanie się.

Ten serial to sztuczny hype który jest tak wielki, że nawet nikt nie ma odwagi krytykować bo zaraz zostanie zjechany przez ludzi takich jak ty

Dlaczego?

Co w tym ciekawego? Nie mam pojęcia...

Nie rozumiałem fenomenu gry o tron ale potrafiłem zrozumieć czemu ludzie uwielbiają ten serial...

Tutaj z kolei nie rozumiem totalnie niczego... Czyżby nowe pokolenie które odkrywa, że było coś takiego jak czarnobyl i zaczyna się tym przesadnie jarać? Albo jestem za stary albo nie wiem...

Zgadzam się w pełni- to zdecydowanie hype. Uważam również,
że zarowno oceny 1 jak i 10 nie maja nic wspólnego z merytoryka-
to raczej głosy poparcia dla hypu lub sprzeciwu przeciwko niemu

Idąc tym tokiem rozumowania, oceny 1 i 10 kompletnie są niepotrzebne i nie powinny być używane, bo nie ma filmu/serialu idealnego.
Każdy ocenia film po swoim guście i tyle.
Serial nie ma na siłę wysokiej oceny, zobaczcie IMDB.
Podoba się znacznej większości osób, która docenia klimat, wykonanie oraz wiele innych aspektów.

Summa summarum- tak uważam. 1 jest zastrzeżone dla totalnego dna a 10 dla arcydzieła. Nadmierna dostępność dóbr luksusowych prowadzi do ich dewaluacji. Rozumiem, ze dla pewnej grupy osób może to być arcydzieło ale nie dla dziesiatek tysiecy. I uważam ze ta ocena jest wlasnie na siłę- wiele osób daje właśnie 10 bo IMDB daje prawie maxa, część znajduje okazję "by podpiąć się pod aukces filmu, dzięki czemu może poczuć sie współtwórca dzieła... Gdyby wszyscy jechali po tym filmie 1 na tym portalu też byłoby bez liku

Korekta- nie dziesiątek tysiecy- w koncu ludzi na świecie są miliardy wiec 10tys to niedużo. Powinienem napisac 80-90% raczej

...oceniajacych.

W moim przypadku jest dokładnie jak piszesz. Dałem 1 dlatego że nie kupuje hype'u. W moim guście pewnie bym ocenił serial na 5/6 i pewnie tak zrobię bo jak ludzie widzą że ktoś krytykuje serial i jednocześnie daje mu 1 to nawet nie próbują dyskutować tylko z góry traktują jak prowokację.

Kto nie kupuje "hype'u"? Mam nadzieję, że wyrośniesz z mentalnego 13-latka, chyba że to już to i lepiej nie będzie. Wtedy radzę zmianę portalu albo ograniczenie aktywności coby ograniczyć ośmieszanie się, pozdrawiam

Ja nie kupuje hype'u. Nie umiesz czytać czy myśleć?

........przecież radziłem

Gdybyś użył odpowiedniej literki na końcu słowa "kupuję", nie byłoby wątpliwości.

Możliwe, że jesteś za stary. I nie piszę tego złośliwie. ;) Urodziłam się 6 lat po katastrofie, kilka filmów o tym oglądałam, uczyłam się o tym w szkole, ale nic nie oddało atmosfery tamtych wydarzeń i nic nie wpłynęło na mnie tak jak ten serial. Teraz od trzech dni czytam i oglądam te same rzeczy, które oglądałam i czytałam wcześniej i odbieram je zupełnie inaczej, tak jakbym w jakiś sposób sama to przeżyła. Jestem świadoma, że twórcy serialu pewne rzeczy mogli trochę przeinaczyć, niektóre złagodzić, inne udramatyzować, ale i tak serial ruszył we mnie coś, co pozwala lepiej zrozumieć tę katastrofę pod różnymi względami - politycznym, technicznym, emocjonalnym i wieloma innymi.

Może jestem

Mi osobiście serial bardzo się podobał. Ciężki, dosadny, ale nie pozbawiony szczypty humoru. Dla porównania - "Gry o tron" nie lubię. Pierwsze sezony są kopią książki, więc po co mam oglądać coś, co znam na pamięć, a odkąd skończyły się książki, robi się tylko gorzej.

Nie wiem, czy umiem wyjaśnić, co tak naprawdę podoba mi się w Czarnobylu, ale spróbuję.
Przede wszystkim klimat. Jakoś tak to wszystko jest napisane i nakręcone, że od początku do końca zdołałam się wczuć. Reakcje niemal wszystkich postaci są dla mnie prawdopodobne, a ich zachowanie realne.

Na minus - postać Chomiuk od początku wydawała mi się przesadzona, ale na koniec, po piątym odcinku jest podsumowanie i widzimy zdjęcie tych wszystkich naukowców - nie policzyłam ale była to naprawdę liczna grupa. Wprowadzenie ich wszystkich wywołało by chaos w serialu, więc stopiono te postacie w jedną.

Na minus - Diatłow. Moim zdaniem kiepsko napisana i obsadzona rola.

Postać Ludmiły też wydawała mi się źle napisana, ale skoro ona naprawdę była aż taką idiotką... Ja rozumiem, miłość. Ale on i tak był skazany, a swoim zachowaniem skazała na śmierć też dziecko. Dobra, sama postąpiłabym inaczej (jeśli byłabym w ciąży), ale nie mam prawa jej osądzać.

Na plus - dobrze obsadzona i zagrana nawet najmniejsza rólka. Nawet statyści moim zdaniem grali na wysokim poziomie.

Co do zgodności historycznej nie będę się wypowiadać, ponieważ skoro do dziś nie odtajniono akt z zamachu na Kennedy'ego, skoro w sprawie 11 września nic, absolutnie nic się nie zgadza, to co my tak naprawdę wiemy o Czarnobylu? Wiemy tyle, ile nam powiedziano. Ale twórcom serialu udało się świetnie oddać klimat tamtych dni - sama tego nie pamiętam, ale rodzice i nauczyciele sporo opowiadali.

To teraz tylko czekać, jak Czarnobyl przedstawią Rosjanie, którzy też kręcą taki serial.

No i to jest dobra odpowiedź. Dziękuje.

A nie ma za co :)

Wszystko jest tam perfekcyjne: gra aktorska, muzyka, klimat, dialogi, fabuła, element edukacyjny (dokładne omówienie, jak działa reaktor jądrowy i co spowodowało katastrofę), brak poprawności politycznej. Powinno podobać się to każdemu, kto urodził się nie później niż w 1983 roku (w sensie, że coś jeszcze pamięta) i wychował w czasach "komunizmu" i propagandy ZSRR. Powinny powstawać takie seriale edukacyjne i na faktach, a nie jakieś ociekające seksem i przemocą wymyślanki o smokach i tronach. Wreszcie coś, co mi się spodobało na ekranie od wielu lat, a jestem strasznie krytycznym widzem.

Wiesz, urodziłam się w 84 i to pod koniec...

Z "komuny" pamiętam fartuszki, które nosiłam w zerówce (one przetrwały jeszcze parę lat), zapach i smak ówczesnych parówek i... Właściwie niewiele więcej.
Serial podobał mi się również dlatego, że dopiero teraz poznałam więcej nazwisk, wcześniej to aby Diatłowa kojarzyłam.

Co do "Gry o tron" - książki są świetne. I moim zdaniem lepiej by było, jakby tego serialu nie robili. Owszem, sezony nakręcone na podstawie książek są dobre. Owszem, niektóre postacie dzięki serialowi na zawsze zyskały twarze grających je aktorów. Popularność serial zdobył dzięki dosadności, która częściowo jest zasługą Martina.

Patrząc po odpowiedziach tutaj i po wysypie memów w internecie, odnoszę wrażenie że Czarnobyl ma taki hype dlatego że został wypuszczony akurat po koszmarnym ostatnim sezonie Gry o Tron. Śmiem twierdzić, że po takiej masakrze jak koniec GOT, ludzie każdy inny serial który jest po prostu dobrze zrobiony obsypaliby złotem.

Czarnobyl jest tym co wszyscy piszą, jest dobrze zrobiony, ma klimat, muzykę, dobre aktorstwo. Ale to co dla wielu jest jego największą zaletą dla mnie jest największą wadą. On jest na podstawie prawdziwych wydarzeń. Czyli jest po prostu: NUDNY. Nie ma tam ciekawych postaci, ciekawej fabuły, i nawet tego nie wymagam, bo to jest mini serial. Ja po prostu nie rozumiem czemu jest on stawiany na podium. A taki np. serial jak Rzym jest przez wszystkich pomijany albo zapomniany. A ma te same rzeczy które ma Czarnobyl - profesjonalne przyjemne wykonanie, klimat, aktorstwo i jest na podstawie historii. Do tego ma też ciekawą fabułę i w celach fabularnych podkoloryzowane postacie.

Widzisz, dla Ciebie nudny. Ja nie mogłam się oderwać. Oglądam drugi raz i obejrzę pewnie jeszcze kilka razy. Za ciekawe postacie uważam Szczerbinę, Legasowa, przywódcę górników i tego starego żołnierza, który zaopiekował się Pawłem (jego wywód na temat zabijania mnie urzekł, to jeden z późniejszych odcinków).

Hmm, hmm jakby to powiedzieć... Wróć do tego seansu za kilka lat ;-)

Do dobrych, lub bardzo dobrych filmów wraca za parę lat. To co przedstawiło HBO to dobry średniak. Poza klimatem nie ma tutaj nic co warto by zapamiętać.

Średniak wg Ciebie na podstawie jakichś konkretnych argumentów za/przeciw? Czy po prostu masz takie odczucia po seansie?

Odczucia również. Patrząc na ocene myślałem że to będzie coś "wow". Momenty akcji były dość długo rozprowadzone przez co się poprostu nudziłem. Na duży plus to dźwięk. Klimat zepsuły anglojęzyczne dialogi dla mnie to ważna sprawa bo jestem słuchowcem. Jeszcze zastanawia mnie wiarygodność zdarzeń lecz. Nie jest to dokument lecz serial o poważnej sprawie ( nie uwzględniałem tego).

Właśnie na tym (pośród innych rzeczy) polega fenomen tej produkcji, że jest paradokumentem. Generalnie wszystkie zdarzenia są skrupulatnym oddaniem historii (oczywiście takie postacie jak Szczerbina czy Chomiuk czy chociażby sam proces, zostały zmodyfikowane/stworzone na potrzeby produkcji). Natomiast serial bardzo dobrze oddaje ducha czasu - zapytaj ludzi, którzy żyli w tamtych czasach albo obejrzyj relacje Ukraińców/Rosjan którzy recenzują serial. Wiadomo, że nie jest to produkcja dla osób, które gustują wyłącznie w filmach przepełnionych akcją i zaskoczeniami serwowanymi z rękawa. Ja akurat bardzo gustuję w dramatach i filmach przez większość ocenianych jako "przegadane", więc rozumiem że ktoś może się nudzić taką produkcją. Generalnie jak jestem również fanem nagrywania języków w oryginale, tak w przypadku Czarnobyla to niewykonalne. Najzwyczajniej w świecie nie zebraliby obsady rosyjskiej, która zgodziłaby się uczestniczyć w tym projekcie z oczywistych względów...

W sumie to bardziej podałem subiektywną niż obiektywną ocenę. Myślę że mieli by trochę do poprawy w sprawie ujęć które były robione na poczet filmu akcji ( a tym nie było ). Trochę się zmieszałem oglądając to, ponieważ nie wiedziałem do czego przykuć uwagę.

Chyba nie do końca rozumiem. Wątki fabularne były prowadzone dosyć logicznie i chronologicznie (na pewno nie było takiego chaosu jak w Wiedźminie). Nie miałem specjalnego problemu ze śledzeniem fabuły, aczkolwiek znałem już historię tej awarii, więc być może było mi łatwiej...

Najwyraźniej musiałem przysnąć. Tak czy inaczej nie wiedziałem czego się trzymać w tym filmie. Zapewne paradokumenty są nie dla mnie.

Być może nie na tym etapie... Ja kiedyś np. nie mogłem ścierpieć dramatów takich jak: Misja, Truman Show, 12 gniewnych ludzi. A teraz się zachwycam. Nic na siłę.

Może kiedyś spróbuję. Czasami punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tak czy inaczej dzięki .

True. Pozdrowienia!

Wzajemnie

„Możliwe że jestem debilem” - nic dodać nic ująć.