Jak to ludzie łatwo wierzą w propagandę. Tyle lat minęło a ludzie dalej wierzą w bajki im wciskane... Perfekcyjnie pokazuje manipulacje przy tak wielkiej katastrofie...
Wiesz, to nie były czasy Internetu i social mediów, gdzie każdy może przekazać klarowny obraz sytuacji i przekaz informacji był naprawdę kiepski, zwłaszcza w krajach bloku radzieckiego. W większości to byli prości i głupi ludzie, bez jakiegokolwiek pojęcia o temacie, bez wiedzy naukowej, bez jakichkolwiek podstaw do obalania tego co słyszą. Teraz dużo wiemy o świecie, o zagrożeniach, o nauce, o promieniowaniu (głównie dzięki tej katastrofie właśnie), ale gdybyś żył w tamtych czasach w Prypeci i był zwykłym robotnikiem ku chwale socjalizmu, to pewnie też byś poszedł na most oglądać pożar. Tak się łatwo mówi sprzed komputera, ale w danej sytuacji nie jest już wszystkie takie oczywiste.
I tak a propos szybkiej wymiany informacji dzięki Internetowi, to też nie zawsze jest to takie dobre jakby się wydawało, co pokazał dobrze przykład katastrofy Smoleńskiej - to dzięki właśnie Internetowi, temu filmikowi zaraz po katastrofie na którym ludzie słyszeli strzały, rozpowszechniła się zbiorowa panika i uknute zostały przeróżne teorie spiskowe. I nie żebym był za wierzeniem na słowo Rosjanom, ale jak widać nie zawsze tak swobodny obieg informacji jest pożądany, bo czasem może gorzej wypaczyć obraz niż kłamliwa propaganda. ;)