Rzeczywiście, zakończenie jest bardzo złe, tak samo jak ostatni odcinek. Miałem nadzieję na walkę Komanczów z jankeską kawalerią i się srogo zawiodłem. W tym filmie w ogóle jest mało akcji. Najlepszy jak dla mnie był odcinek drugi, a pierwszy odcinek był dobry.

Co do zakończenia - nie wyjaśniła się sprawa czy w końcu złapali tych przywódców, których szukali Strażnicy. Brak walki ewidentny minus. i jeszcze kilka ich się nazbiera...;)

Witam , widze że nie tylko mnie zakończenie wnerwiło delikatnie mówiąc, normalnie bezsensu, pojechali ścigać indian i nie wiadomo czy ich złapali bo film się skończył - TOTALNA PORAŻKA. I ten przeskok o pare lat do przodu, dzieciak ledwo co sie urodził a w 3 odcinku miał ok.5-6 lat. Jak mi wyskoczył czarny obraz w 3 odinku i tekst koniec części 3 ostatniej, to z początku mysałem że sobie żarty z widzów robią a potem uświadomiłem sobie ze jednak ze to już koniec. Przez ten serial spać nie mogłem, jak można spaprać tak dobrze zapowiadajacy się serial/film, reżyser to jakis niedorozwinięty był albo pijany. Przecież widać że brakuje ewidentnie zakończenia. Powinni dokręcić 4 odcinek, bo to co zrobili w końcówce tego nawet nie da sie na spokojnie opisać.

100% racji... Reżyser nie popisał się tak samo jak scenarzyści... Film zapowiadał się fajnie, ale skończył - beznadziejnie... Zrobili sobie z nas żarty.... I właśnie tego nie mogę przeżyć.... Zakończeń powinni uczyć się z "The Last Samurai"... ;))

Zgadzam się z Tobą. Ja tak samo byłam w szoku jak zobaczyłam końcowe napisy,nie wiedziałam czy mam płakać z nerwów czy się śmiać. Jak można było tak spieprzyć tak dobry film.

Patrz co napisałem poniżej, a zrozumiesz.

Ze wszystkich komentarzy wynika, że nikt nie zna historii tej sagi, która liczy sobie aż 5 części. Czas Komanczów zrealizowano na końcu, a chronologicznie jest to część druga. Pierwszy film o losach Woodrow Calla i Gusa McCrae to słynna produkcja, wielokrotnie nagradzana - Lonesome Dove - Na południe od Brazos - 4 odcinki, chronologiccznie część 3, z Tommy Lee Jonesem i Robertem Duvallem. Jej akcja rozgrywała się kilkanaście lat po Czasie Komanczów. Po Lonesome Dove, nakręcono Return to Lonesome Dove - 4 odcinki (chronologicznie 4), Streets of Laredo - 3 odcinki (5) i Dead Man Walk - 3 odcinki (1). Scenariusze wszystkich części dostosowywano do tego pierwszego i najbardziej znanego - Lonesome Dove. Wyświetlany był w naszej telewizji w latach 90-tych, nie ukazał się u nas na dvd. Potem pokazano część 4 i dopiero po latach, gdy nakręcono Czas Komanczów, najpierw Canal plus, potem TVP wyemitowały to. Jeżeli ktoś nie zna Lonesome Dove, to traci tak wiele, że jego ocena może być krytyczna. To, jak się zachowują bohaterowie, co mówią i całą fabuła, podporządkowana jest temu, co będzie mieć miejsce dopiero za 16 lat, w części trzeciej, która powstała najwcześniej. Autor powieści, nie wiedział wówczas, że będzie to taki sukces, że napisze jeszcze sequele i prequele. Wszystkie części dostępne są w necie, z napisami, niestety w okropnej jakości. Ja ściągnałem sobie filmy w dobrej jakości z Anglii i ze Szwecji, po czym sam ponakładałem i co ważniejsze, poprawiłem napisy. Jeżeli chce się docenić tę znakomita sagę, TRZEBA obejrzeć Lonesome Dove.

Nie jest istotne czy złapali Niebieskiego Kaczora (wlaściwie Sinego Kaczora) czy nie albo czy ten lub inny bandzior zginął czy przeżył. To opowieść o wieloletniej przyjaźni dwóch Texas Rangers, mocno osadzona w realiach prawdziwego Dzikiego Zachodu, gdzie nie zawsze zwyciężała sprawiedliwość. Siny Kaczor nie mógł zostać złapany w Czasie Komanczów, bo po latach, w Lonesome Dove nadal grasuje w najlepsze, a jego ohydne występki wstrząsają najtwardszym widzem. Przypomnę, że Lonesome nakręcono jako pierwszą, a to determinowało scenariusze tego, co powstawało potem.

A widzisz. Nie miałam pojęcia, że serial jest nakręcony na podstawie książek... I masz rację, zapewne moja ocena jest spowodowana nieznajomością poprzednich i kolejnych części. ;)

Nie zmienia to faktu, że można to zrobić w normalny sposób (zakończenie) i w sposób obrazowy lub najzwyczajniej pisany, poinformować widza co i jak. Tak jak to zostało zrobione w Czasie Komanczów, który notabene jest ostatnią produkcją, to strzał w kolano dla tej mini serii.

Nie można, bo z chronologicznego punktu widzenia, historia toczy się dalej. Koniec, definitywny jest w Ulicach Laredo...Nawet najlepsza i najwybitniejsza część, czyli Na południe od Brazos też ma zakończenie, ale wówczas autor nie przewidywał, że książka odniesie sukces (Nagroda Pulitzera) , a film nie mniejszy.

Trzeba jeszcze dodać, że Gus i Woodraw to były postaci inspirowane prawdziwymi rangersami o ciekawych nazwiskach Goodnight i Loving. O nich też można poczytać i obejrzeć filmy na tupce. Dziś tacy ludzie już się nie rodzą.

Dobrze pisze