Przecież go nawet nie znała,dlaczego go wsypała?
Też mi się to wydało nielogiczne - podwładny Wożniaka aresztując go wyraźnie powiedział że "wie że był szpiclem Gestapo bo ta pani to zeznała" - Tola nie mogła tego wiedzieć, mogła tylko sypnąć Woźniaka za to że przychodził do baru i rozmawiał z właścicielką. Ale to nie to samo.
Z drugiej strony, mogła cały serial łazić za właścicielką i zwyczajnie podsłuchiwać rozmowy - często Woźniakowi wypominała szpiclowanie ale zapewniała że ona go nie wyda. Tego nie pokazano.
W ogóle ta Tola to dobrze wprowadzona, tajemnicza postać ale końcówka rozczarowała - nie wiadomo dlaczego na końcu okazała się "ciocią samo zło". Od tych 2 gości baru wiadomo tylko że sprzedawała żydów za kasę ale szczegółów brak. Pewnie to taka typowa konfidentka, w każdym ustroju donosi, zawsze po oficjalnej linii, w zależności od tego kto jest na górze.
Ale Woźniak coś tam do niej mówił jak na korytarzu siedziała:,,O,a ciebie za co zamknęli''?Czy coś w tym stylu,przecież musiał ją lepiej znać,a nie tylko z widzenia w barze,bo tak to by się nawet pewnie do niej nie odezwał
Znał ją z widzenia z baru przecież i spytał zwyczajnie co tu robi (na cichociemnego jednak nie wyglądała, raczej na UB sie jej nie spodziewał:) Chyba tylko tyle a jeśli było coś więcej tzn świadczy o słabości scenariusza albo z serialu wycięto jakieś sceny które ten wątek ciągnęły i stąd te końcowe sceny są niezrozumiałe.
Wozniak mógł ją znać bo sam był kapusiem Gespapo podobnie jak Tola więc może stąd.
Oni się kamuflowali, nie byli jakąś "wielką rodziną". Każdy wiedział że ryzykuje głową, zresztą nie przychodzili na Szucha i nie stali w kolejce do pokojów dla kapusi. Takie znajomości są mało realne. Moim zdaniem to jakiś błąd scenariuszowy, oni się nie znali ponad układ "klient baru - kelnerka". Przynajmniej serial tego nie pokazał. Stąd ta jej wsypa jest za mocna. Gdyby sypnęła wlaścicielkę i jej pomocnicę - to OK, z zemsty ale Woźniak? Nielogiczne. Jak tylko jako klient baru to za mało, musiałaby sypnąc wszystkich klientów, cała Rakowiecka by się zapełniła ;)
Skoro sypneła Helenę za współpracę z Wozniakiem to może dlatego go wsadzili w końcu na podstawie tego co powiedziała Tola można wywnioskować że robił z nią interesy.
Wożniakowi oberwało się ''rykoszetem''. Tola zemściła się na Helenie i pracownicy baru, która jej starła nr z ręki. Tola podsłuchiwała w barze rozmowy Heleny, w tym z klientami i stało się . Helena-Wanda-Bronek-cichociemni-bar i jadający tam Wozniak-pieniądze znalezione w sejfie i czapa.
Właśnie to napisałem w końcu skoro Hela poszła siedzieć za wymazanie kartkoteki córki to wiadomo że sama tego nie zrobiła tylko ktoś z Ubecji.
No OK, ta strażniczka z Pawiaka która bruździła już w Anglii jest wytłumaczeniem aresztowania Wandy i jej matki ale kolega w temacie wyraźnie pyta: co ona miała do Woźniaka? Sorry ale ta z Pawiaka o Woźniaku nie wiedziała.
No nie do końca. Na tej strażniczce z Pawiaka. Woźniak miał wykonać "fałszywy wyrok śmierci" na zlecenie Karola Ryszkowskiego w pierwszej serii, ot tak by zmusić ją do współpracy, a więc jakoś tam Woźniaka na pewno z twarzy kojarzy. Ciekawym natomiast jest fakt, dlaczego ona WIE, że Woźniak współpracował z gestapo, tego już nie zdążyli wyjaśnić.
Podejrzewam, że strażniczka co przyjechała z Anglii wiedziała, więcej o wszystkich niż to było powiedziane. Tola jako szpicel z powołania posklejała fakty i wyszło na jej. Mogła, też dostarczyć strażniczkę pod karcel i wyśpiewała wszystko innym. Cała historia sięga Powstania, którego przebieg nie był pokazany w serialu. Może jak będzie seria 7 z PW to wszystko się wyjaśni. Jeżeli nie zostaną tylko domysły i hipotezy.