Film bardzo mi się podobał, z wyjątkiem ostatniego odcinka, który bardzo mnie rozczarował (na siłę uśmiercony Englert, nie zamknięte wątki Damięckiej, tego chłopaka-szmuglera, który tak palił się do udziału w konspiracji oraz Karola - kto wie, może się nawrócił i poszedł do lasu walczyć?).
W ogóle świetny wątek Karola i doskonała gra Łukasza Konopki w tej roli.
Zdecydowanie najlepszy był przedostatni odcinek, w którym Lena uciekała z getta.