PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470293}

Czas honoru

2008 - 2014
8,0 89 tys. ocen
8,0 10 1 88741
7,5 11 krytyków
Czas honoru
powrót do forum serialu Czas honoru

Ja bym to zrobił tak:

a) Niemcy mówiliby po niemiecku z dobrym akcentem (może wziąć jakiś niemieckich aktorów teatralnych do tego?) i mieliby typowo germańską urodę. Tak by, nawet gdyby sceny kręcono w samej bieliźnie, każdy mógł się połapać kto jest w tym filmie zły (w sensie Niemcem jest:D). Oczywiście napisy byłyby nie do uniknięcia. Wielu niemieckich oficerów znałoby za to j. polski (pomocne np. przy przesłuchaniach) a i wielu Polaków znałoby niemiecki. . .
b) Pogrzebałbym przy filtrach by przytłumić kolory i nadać obrazowi autentyczności (patrz. Kompania Braci czy np. Mistrz i Małgorzata).
c) Po przeniesieniu w dane miejsce pojawiałby się podpis np. "okupowana Warszawa, kwiecień 1941 roku"
d) Mniej znanych twarzy. . .

Wszystko po to by dodać produkcji realizmu, którego jej brakuje. Dzisiaj widzę tam jedynie Polaków przebranych w hitlerowskie mundury udających Niemców i Polaków udających grę w serialu wojennym.

Zmieniłbym też scenariusz, montaż, sposób nakręcenia niektórych scen.

Przedewszystkim skróciłbym to do 9 odcinków eliminując pierdy typu gadka w samolocie, gruntowanie wiedzy, odbijanie się zakościelnego od kanapy, samobójstwa i szpitale i in. Oczywiście zmieniłbym też dialogi, które obecnie są bardzo słabe i często - banalne.

1) Szkocja 1941

Szkolenie polskich komandosów. Zamiast biegnących przystojniaków w pełnym fasonie zapodałbym tu typowo angielską pogodę i bieganie/czołganie się w błocku pod zasiekami- iście katorżnicze ćwiczenia, potem trening strzelecki i spadochronowy. .. na końcu briefing przed misją, pobieranie wyposażenia i lecimy.

2) Warszawa 1941

Majka zamiast uskuteczniać samobójstwo żyje. Widzimy jej codzienne życie w okupowanej Warszawie na podstawie kilku migawek np. gdy cudem unika łapanki na ulicy gdzie poznajemy kolejnych bohaterów (patrz następne pkt). Jej oczyma poznajemy realia okupowanej stolicy - łapanki, żołnierze na ulicach, prześladowania Żydów, mur getta, tramwaje nur fur deutsch itd.

Majka także wspomina przedwojenne czasy. .. siedząc samotnie w jakiejś kawiarni na Nowym Świecie, popijając kawę. .. ale bynajmniej nie Maćka odbijającego się od kanapy ;)

Ogólnie smutno jej :P

3) Kampinos

Rozstrzelanie ludzi, z łapanki wspomnianej wyżej. Zdrada AKowca, ale bez tych tekstów o tym, że "jutro będziesz stał tu gdzie ja" itd. Ogólnie scenie dodałbym tragizmu, wydłużył i spowolniłbym samą śmierć. .. opadanie do dołu, lejącą się krew, umęczone twarze, pokazałbym sadystycznego oficera SS obserwującego scenę z satysfakcją, lekko znieczulonych żołnierzy z plutonu egzekucyjnego i przerażenie na twarzy obserwującego to wszystko zdrajcy. Zdrajcy, żałosnego jak mogłoby się zdawać ale i nie do konca np. mógłby być dobrym ojcem rodziny opiekującym się chorą żoną. . . i dziećmi. . . chodzi o to by postacie nie były jednowymiarowe. Bo sądząc po tytule po jednej stronie będziemy mieli niestety ludzi honoru bez skazy, a po drugiej ludzi bez honoru. . .

4) Kampinos noc

Niemców już nie ma. .. pada deszcz, mamy wiosenną burzę - spod okrwawionej sterty ciał przykrytej niedbale cienką warstwą ziemi, która obecnie stanowi błocko przemieszane z krwią, wyłania się ręka, a potem okrawiona głowa. .. to dzielny Akowiec, który podczas egzekucji został ledwie lekko draśnięty i stracił przytomność. Uwalnia się z objęć martwych ciał, zdziera z siebie zakrawioną koszule i obmywa swoje zakrwawione ciało w strugach orzeźwiającego deszczu :D

5) Samolot z 20 Cichociemnymi (ale bez wątku z ojcem i synem - ojca i brata usadowiłbym raczej na miejscu w strukturach AK) na pokładzie startuje. Zmieniłbym zupełnie dialog, na pokładzie wprowadziłbym półmrok, zaprezentowałbym widzowi zamyślonych, troszkę zmęczonych już podróżą, zajętych różnymi rzeczami żołnierzy. . . jeden bawiłby się zapalniczką, drugi oglądał zdjęcie narzeczonej, trzeci siedząc przy otwartych drzwiach podziwiałby nocne niebo, czwarty bawiłby się monetą, inny by spał, a jeszcze inny trzymał pismo święte. . . w międzyczasie jakaś gadka pomiędzy głównymi bohaterami - Nad Polską niedaleko strefy zrzutu atakuje ich niemiecki myśliwiec (wystarczą dwa proste komputerowe ujęcia), którego karabiny maszynowe zabijają większość cichociemnych i zapalają maszynę. . . pojawiają się dziury w kadłubie, krew itd. tylko szóstce udało się wyskoczyć na spadochronach z czego jeden ginie w czasie skoku dusząc się linkami zaplątanymi w gałęzie drzew.

6) Szczęśliwa piątka odnajduje się, próbują się zorientować gdzie są i obrać właściwą marszutę wg map - po drodze cudem unikają niemieckiego patrolu zmechanizowanego (wysłanego zapewne po to by dotrzeć do wraku samolotu).

7) Do Warszawy mogą dotrzeć pociągiem najlepiej. .. pierwszy odcinek mógłby się zakończyć jakąś klimatyczną scenką na jakimś fajnej wiejskiej stacyjce. Albo lepiej jak wjeżdzają do stolicy. . . zapada wieczór, za oknem pojawiają się tablice z napisem stacji "Warszawa", niemieccy strażnicy z groźnymi psami stoją na peronie, prócz tego pełno dymu, gdzieniegdzie jakieś rewizje. .. i tak mógłby się skończyć pierwszy odcinek.

ocenił(a) serial na 7
Richtie

Ritchie, dobrze byś to zrobił ;p

Ja również dodałbym parę rzeczy od siebie do Twojego niecnie nakreślonego rozwoju wydarzeń.

Przede wszystkim muzyka. Powinni zaprząc do tego jakiegoś kompozytora wysokich lotów, jak choćby Hansa Zimmera albo Jamesa Newtona Howarda. Pomimo, że oni nie piszą soundtracków do serialu, to i tak powinni nad tym producenci pomyśleć. Muzyka robi niebywała atmosferę w filmie, a tu mamy jakieś takie podniosłe pobrzękiwania, które nic nie wnoszą do serialu. Jak nie oni, to może Jeff Beal (muza do Rome) albo Bear McCreary (Battlestar Galactica). No żesz… ;p

W samolocie również atmosfera powinna być mroczniejsza. Dialogi są żenujące. Wręcz banalne. Powinni po prostu siedzieć cicho… i knuć ;p

Skoro Anglicy mówili po angielsku (przynajmniej ten pilot), to czemu Niemcy nie mogą mówić po niemiecku? Faworyzuje się Polaków, bo mówią po polsku ;p

Maciek odbijający się od kanapy – szkoda, że nie spadł na ziemię ;p

Z tym ocalałym skazańcem – po Twojej wizualizacji mam przed oczami Andy’ego ze Skazani na Shawshank, jak po wyjściu z tych ekskrementów rozdziera na sobie koszulę i zmywa je z siebie przy pomocy przypadkowo padającego deszczu. No czemu nie mogłoby być tak w tym serialu? ;p

Kurde, a po zwiastunach wydawało mi się, że zapowiada się świetny serial… A mogło być tak pięknie…

ocenił(a) serial na 2
Richtie

Ja jak to pisałem również miałem przed oczyma sceną ze Skazanych na Shawnshake :D

Dodam, że gdy wizualizowałem lot na miejsce akcji mialem przed oczyma mix: II odcinka kompanii braci i komandosów z nawaronny

Punkt siódmy to po trochu "Wielka Ucieczka" (scena na stacyjce, jeżdzenie pociągiem) i po trochu pewien film o Żydówce, która wraca do III Rzeszy w środku wojny by zdobyć jakieś informacje i odnaleźć rodzinę (nie pamiętam tytułu), ale jak wjeżdzała na peron w Berlinie to przez okna było właśnie widać żandarmów z psami, ogólnie nastrój grozy. Najlepiej byłoby osiągnąć ostry kontrast między spokojną wiejską stacyjką na prowincji, a grozą okupowanej stolicy. . .

Do tego dodać też trochę Pianisty jeśli chodzi o realia Warszawy. . . jeśli chodzi o szkolenie cichociemnych to czerpać można garściami z dziesiątek produkcji np. kompania braci, 9 kompania, masa filmów o Wietnamie itd.

Jeśli chodzi o rozstrzelanie czerpać można z "Katynia".

Czerpać trzeba z najlepszych wzorców ! Dzisaj trudno o orginalność bo nawet jeśli wymyślimy coś sami to to i tak pewnie już było ;)

Co do muzyki to fakt. Powinni się bardziej przyłożyć. Nie żeby od razu zatrudniać Zimmera, ale nawet jak obraz jest do dupy to muzyka może sprawić, że sprawia wrażenie 3x lepszego. . .


ocenił(a) serial na 2
Richtie

Ach i rozumiem, że koszty zwiększyłyby się min. dwukrotnie gdyby uskutecznić co proponuje i nie ma na to pieniążków. . . ano gdy się wydaje je na gwiazdy tańczą na lodzie to nie ma. Na tym polega do cholery misja TVP aby tworzyć seriale i filmy opiewające naszą kulturę i historię, które weszłyby do kanonu naszej kinematografii. . .

Richtie

Co do muzyki - myślę, że i w Polsce nie brak dobrych kompozytorów. Ot, choćby Michał Lorenc. Najlepszym tego dowodem jest to, co już pokazał m.in. w "Bandycie", "Psach" czy całej serii "Oficera". Jest rewelacyjny i na pewno z "Czasem honoru" też potrafiłby zrobić coś dobrego.

Zmiany, które proponujesz są bardzo interesujące. :) Dokładnie, wzorców nam nie brak - ale trzeba umieć z nich korzystać. Natomiast ja odnoszę wrażenie, że reżyser filmu Michał Kwieciński czerpał przede wszystkim ze swojego poprzedniego filmu. :/ Zdecydowanie za dużo jest tych podobieństw między "Jutro idziemy do kina" a "Czasem honoru" (i nie chodzi mi tylko o podobieństwo składu ekipy aktorskiej, ale też o to, jakich ludzi grają).

A skaczący na łóżku Maciek Z. był totalnie niepotrzebny. Chciało mi się tylko i wyłącznie śmiać, a chyba nie o to chodziło w tej scenie. ;)

użytkownik usunięty
Richtie

Dokładnie tak no i jeszcze nieznani aktorzy tak jak to zrobiono w kompani braci( to podnosi realizm). Jeśli chodzi o szkolenie może to nie jest dobry przykład ale powinni to zrobić jak twórcy pewnej reklamy sławnego fast food’u ( niestety dziś lepsze ujęcia można zobaczyć w reklamie niż filmie polskim, a co do reklamy część z was może kojarzyć). Ten samolot mnie dobił. Wiem że to inny kaliber Kompania Braci i Czas Honoru ale skoro twórcom tego pierwszego udało się stworzyć setki realistycznie wyglądających samolotów to nam ten jeden powinien się udać. Prawdę powiedziawszy te kilka pomysłów z które przestawiliście odmieniły by film na naprawdę coś wielkiego a tak mamy kolejny niedopracowany polski serjalek.