mnie najbardziej wpienia że gdyby połączyć budżet tego 6 sezonu (który niewiadomo o czym ma być) z budżetem 5 sezonu to mogli piękny 5 sezon zrobić z powstaniem warszawskim w kilku 3/4 odcinkach sezonu a reszta czasy powojenne. A tak mamy niedosyt przeskoku najważniejszego momentu historii cichociemnych (powstanie warszawskie) i otrzymujemy tasiemiec powojenny - zapewne dociągną do 90 roku i "wolnej" Polski.

Tak bohaterowie będą chodzić o lasce wspominać stare dobre czasy i narzekać na Tuska:).

;) obyś się choć troszkę pomylił

Czy ja wiem.... po jednym odcinku trudno ocenić całą serię - zobaczymy co będzie dalej. Tak czy inaczej oglądać będę, bo za bardzo zżyłem się z bohaterami serialu.
Choć faktycznie poziom spada: seria 1 i 2 była genialna, 3 już trochę męczyła, 4 to był bardziej serial kryminalny, a 5... nie podobała mi się. W serii 6 nie spodziewam się poprawy (niestety), ale nie przesądzajmy zbyt wcześnie.

3 męczyła? 99% osób powie że jest najlepszą serią, bo jest po prostu najciekawsza. Zaraz po niej jest 5, która jest na podobnym poziomie, szczególnie druga połowa.

No cóż, widocznie należę do tego 1% ludzi. Od tego serialu oczekuję - chodź trochę - wydarzeń zbliżonych do rzeczywistości, tzn. nie że faktycznie coś takiego się wydarzyło, ale że mogło się wydarzyć. Finał serii trzeciej był kompletnie oderwany od rzeczywistości... fakt, pozwalał odreagować wszystkie złe emocje które skumulowały się w trakcie trwania serii, ale przecież nie o to chodzi.
Z serii 5 najbardziej podobało mi się odegranie postaci Zwonariewa, to był faktycznie duży plus. Z kolei ogromnym minusem był sposób w jaki uśmiercili Janka - odniosłem wrażenie że wymyślili to "na szybko".

Także nie wiem czy warto ciągnąć serial dalej. Początek serialu nie zapowiadał się wystrzałowo ale w miarę upływu czasu akcja zaczęła się rozkręcać.Ostatnia seria była najlepsza i zapewne dlatego ocena na filmwebie osiągnęła 8/10. Rainer w cywilu to już nie to samo. Zniknie szyk i elegancja jednego z najważniejszych bohaterów.