Widać że nie było ani środków finansowych ani koncepcji jak uporać się z tak doniosłym tematem, to już nie jest odbijanie z więzienia...
Postacią bardzo irytującą staje się ten koleżka Rainera.
Za odcinek 3/10 , za cała serie PW 5/10 - jakoś tak to wszystko sztucznie wychodzi im.

Ok, nie mieli funduszy - jasna sprawa, tego się nie przeskoczy.
Ale w takim razie tym ważniejszy jest scenariusz, bo nie nadrobi się braków widowiskową rozwałką. A tu scenariusza po prostu brak. Oglądamy jakieś urywki walki, poza tym głównie gadanina. Do tego jeszcze kupa podstawowych błędów typu bieganie zwartą grupą, brak czujki na barykadzie, itp. itd.

Mamy grupę komandosów - no to niech wykonują jakieś specjalne zadania, do tego nie trzeba wielkiej kasy, a po prostu pomysłów.
W tle można było pokazać ogólny zarys Powstania, opowiedzieć co się mniej więcej działo w danym czasie. Bo z tego co nam zafundowano naprawdę niewiele można się dowiedzieć.

Ech, żal i tyle, kolejna zmarnowana szansa.

Czy dobrze zauważyłem, że doktora w tym odcinku grał Edward Miszczak? Gra tego pana była tragiczna.

Tak. Wygrał tą "rolę" w ramach jakiejś akcji charytatywnej. Co samo w sobie jest oczywiście chlubnym przedsięwzięciem ale dokłada kolejną "cegiełkę" do obecnego sezonu, który został obsadzony niemal wyłącznie gwiazdkami reklam, programów rozrywkowych i 140 innych seriali, tak że "Czas Honoru - Powstanie" ogląda się jak przybrudzonych i przebranych celebrytów bawiących się w powstańczy paintball na stosie cegieł. Z wyjątkiem kilku scen (Ochota) nie da się traktować tego poważnie. W sezonach I-V oprócz "gwiazd" w stylu Zakościelny, Różczka, Małaszyński itp. grali również świetni i mniej oklepani aktorzy.

W "Mieście 44" do głównych ról wzięto zdolnych i zupełnie nieogranych debiutantów ze wsparciem kilku znanych z seriali twarzy (Królikowski, Daukszewicz), którzy jednak stanęli na wysokości zadania oraz jednym z najlepszych młodych aktorów w charakterze dowódcy (Schuchardt).
W CH mamy Musiała, kolejnego chłopaka z "Na wspólnej" i dziewczę z "The Voice of Poland". Szef TVP w charakterze lekarza polowego to tylko wisienka na torcie.

Jak dla mnie odcinek bardzo dobry,już wiadomo dlaczego Rainer ukrywał się w 5 i 6 serii,za zbrodnie wojenne