Postura pana Krzysztofa była już szeroko omawiana i tutaj, i na innych forach. Mnie to akurat kompletnie nie przeszkadzało, po pierwsze na zachowanych fotografiach z getta można znaleźć trochę ludzi, którzy bynajmniej nie wyglądają na żywe szkielety, po drugie CH to tylko serial, a nie Oscarowe dzieło, trudno więc wymagać, żeby aktor stosował jakąś drakońską dietę i drastycznie się odchudzał. No a po trzecie, jego aktorstwo zupełnie zrekompensowało mi brak stosownych warunków zewnętrznych. W trzecim sezonie, rozczochrany, z psującymi się zębami, obłąkany, robił aż nadto przygnębiające wrażenie.