No i ten schemat:ciągle któryś bohater pakuje się w kłopoty ale udaje mu się uciec i tak w kółko.
Po dwóch sezonach te podróbki komandosów powinny się chyba się czegoś nauczyć a tu dalej popełniają te same błędy......

Dla mnie największą wpadką była niezwykła przemiana Wandy Ryszkowskiej. Maja Ostaszewska chyba bardziej pasowała do tej roli, tymczasem w drugim sezonie zamiast niej pojawiła się znana wszystkim Magdalena Różczka. Żadnych wyjaśnień, po prostu mamy się przyzwyczaić:/
Numer rodem z długodystansowych tasiemców, gdzie aktorzy odchodzą z serialu, bo otrzymali lepszą propozycję, nie przystoi tak ambitnej produkcji. Żółta kartka panowie producenci:)
Świat filmu rządzi się swoimi prawami, ale nie lubię, gdy ktoś robi mnie w balona.

ale przecież to bylo spowodowane tym, że Ostaszewska w ciąze zaszla akurat jak zaczely się zdjęcia do II serii i nie mogla grać, wiec musiano ją zastąpic...a znowu potem bez sensu by bylo gdyby znowu wrocila na swoje miejsce zamiast Różczki bo za duzo zametu by było...ale fakt jest faktem, że Ostaszewska bardziej pasowala do tej roli, ma taką urode tamtych czasów i to coś...no ale coż, Wanda w tej III serii poza minutowymi scenami w klasztorze jak spotyka się z matką czy jakąś zakonnicą praktycznie nie istnieje...