osobiscie przyzwyczailam sie do 4 panow odtwarzajacych glowne role, niemniej czasami przemyka mi przez mysl, ze Zakoscielny bardziej wyglada niz gra, a Wesolowski moze jest troche za delikatny jak na bohatera - "prawdziwego faceta" ;) Pawlicki swoja uroda w sumie wpisuje sie w przedwojenne klimaty, natomiast Wieczorkowski moze nie jest zbyt mimiczny, ale mozna to przypisac mrukliwosci Wladka wiec tych dwoch mniej bym sie czepiala.
wymienili byscie, ktoregos z panow na innego aktora? ktorego?
"Zakoscielny bardziej wyglada niz gra" - zdecydowanie! ;) Chociaż mnie najbardziej drażnił Pawlicki i grana przez niego postać Janka, zupełnie nie moje klimaty :) Natomiast Wesołowski i Wieczorkowski, zwłaszcza ten drugi, to moi ulubieńcy w tym serialu :)
Zakoscielny jeszcze przejdzie od biedy, mozna przymknac oko, ale wyobrazasz sobie wsrod innych kolegow - jako Michal Filip Bobek, za Janka Tomasz Ciachorowski a nowy Wladek Przemyslaw Cypryanski :DDD
a tak serio to juz sie sama chyba do nich za bardzo przyzwyczailam, ale moze Zurek by pasowal na Bronka? Roznerski na Michala (i by bylo z dziewczynami jak w zyciu prywatnym ;) )
Myślę że Zakościelny ujdzie facet jest krytykowany,bo inni faceci zapewne zazdroszczą mu powodzenia.Ale ogólnie może na wielkiego twardziela nie wygląda,ale na pewno jest wielu znacznie gorszych aktorów,właśnie Ciachorowski,Bobek też ponoć amanci ale jako twardziele wypadali by dużo gorzej,Władek to swego rodzaju rewelacja facet niski 172 cm,nie jest typem pakera ale wypada rewelacyjnie jako facet o twardej psychice i silnej osobowości.Janek też dobrze,wymieniłby tylko serialowego Michała no ale może to właśnie taki urok 3 w miarę dobrze się prezentujących facetów plus taki goguś,trochę sympatyczny,trochę zabawny,momentami może nawet trochę przekonujący...
wszyscy ujda tyle ze Zakoscielny i Wesolowski sa najslabsi. ale nie draznia. po prostu nie sa wszechstronni a raczej musza byc obsadzani w swoim typie. wczoraj wlasnie ogladalam odcinek , w ktorym wspolna scene mieli Adamczyk z Wesolowskim i po prostu widac roznice ;) Wieczorkowski niby lepszy niemniej rowniez we wczorajszym odcinku jak mu Rapkke dziewczyne katowal to nie widzialam zbytnich emocji na twarzy.
Z tego co pamiętam najlepszy był Janek on chyba tylko w jednej serii grał piach.Może coś w tym jest że Wieczorkowski czasami grał tak jakby jego postać była na scenie tylko ciałem.Choć oni chyba grali w podobnym stylu,czasami opanowani,innym razem trochę zbyt porywczy,narwani itd.Raczej łatwiej aktorowi się wybić jak jest jedna góra dwie role główne męskie a przy 4 a w niektórych seriach nawet więcej ról.
Dlatego wysokie notowanie u mnie miał Małaszyński w pierwszej serii Oficera grał główną negatywną rolę męską,gdyby były 4 główne równorzędne role negatywne męskie nie miałby tak łatwo rozwinąć skrzydeł.
Nie wiem, którego cichociemnego mógłby zagrać, ale zawsze żałowałam, że jednej z głównych ról nie zagrał Tomasz Schuchardt. To jest rzeczywiście utalentowany aktor młodego pokolenia (dwa Złote Lwy w Gdyni) i sprawdza się w rolach żołnierzy (był m.in. "Kobrą" w "Mieście 44).
Z głównej czwórki, tak jak inni tutaj uważam, że najlepiej wypadli Wieczorkowski i Pawlicki. Najsłabiej Wesołowski, owszem w bardziej luźnych scenach gdy wystarczyło się powygłupiać, był ok. Ale w jakiejkolwiek "głębszej" scenie z powodzeniem mogła go zastąpić sekwoja albo inna roślina doniczkowa.
Większe role mogli też mieć Marcin Hycnar albo Piotr Lignienza, którzy w 6 sezonie zagrali "Okonia" i "Jelenia" z oddziału Władka.
Piotr Stramowski (ostatnio w Pitbullu zagral) - ja bym go widziala np jako Bronka
Jakby dał oceny w skali jeden do sześć wyglądało by to chyba jakoś tak:Pawlicki-5,Wieczorkowski +4,Zakościelny 4,może nawet +4,Wesołowski góra 3.Wesołowski mam wrażenie że niewiele się podciągnął w porównaniu z jego początkiem kariery aktora.Stramowski wydawał mi się kiedyś lalusiem większym niż Zakościelny,ma taką delikatną urodę,ale może się wyrobił ostatnio miał grać twardziela,może udowodnił że pasuje do takich ról.w końcu Małaszyński też miał delikatną,lalusiowatą urodę a w rolach w Czasie Honoru i Oficerze udowodnił że można.
a ja owszem facet według mnie się wyrobił,nie ma jakieś szału,rewelacji,ale wypada dużo bardziej wiarygodnie w scenach gdzie trzeba przeciwnikowi zrobić kuku a Wesołowski no cóż role wesołych chłopaków to jego żywioł.Może jeszcze jakieś sceny załamanego chłopaka czy romantyka ok.Jako ten twardy nie przekonuje mnie.
Moim zdaniem Zakościelny zagrał dobrze, szczególnie w sezonach z ubekami. Właściwie to Bronka lubię najbardziej.