PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470293}

Czas honoru

2008 - 2014
8,0 89 tys. ocen
8,0 10 1 88929
7,5 13 krytyków
Czas honoru
powrót do forum serialu Czas honoru

seria Powstanie

ocenił(a) serial na 10

Ta seria może i jest lepsza od szóstej ale nie dorównuje pierwszym trzem. Niestety miałam
większe oczekiwania od tej serii i niestety zawiodłam się. Nasi główni bohaterowie praktycznie
jakby zniknęli, najwięcej widać i słychać Michała ale i tak wątki z nim nie są, delikatnie mówiąc,
powalające. Praktycznie serial przyćmiła młodzież i co za tym idzie jakieś infantylne miłostki. Na
Musiała to już patrzeć nie mogę. Jak widzę te sceny gdzie Celina leży gdzieś w szpitalu i raz po
raz odwiedza ją szanowny pan gestapo, który z troskliwością dostarcza jej prowiant i ratuje ją od
niemieckich napastników, to robi mi się równie niedobrze. Powrót Emilki i Karkowskiego to dla
mnie nawiązanie do tragicznej szóstej serii no i do tego Woźniak którego również już ścierpieć
nie mogę a który w pierwszych sezonach serialu był bardzo intrygujący i ciekawy. Kolejne
podrywy Michała to już chyba nawiązanie do Igora z Na Wspólnej granego przez tego samego
aktora. Muzyka też już nie powala, Reiner z przebiegłego stał się nijaki a ten Von Hackel to
chyba jakiś żart. Teraz oglądam ten serial tylko z sentymentów, gdyż wszystko co było w nim
wyjątkowe i niepowtarzalne ulotniło się niczym bańka mydlana. Mam trzy pierwsze sezony na
płytach i oglądam tylko je, na szczęście trzecia seria ma jakby swoje zakończenie dlatego można
sobie samemu dopowiedzieć co się dalej wydarzyło i nie oglądać dalszych sezonów;)

ocenił(a) serial na 9
Luxes5

Oceniasz tą serię zbyt surowo. Po średnich IV i V i tragicznej VI ta seria jest całkiem przyjemna.

użytkownik usunięty
Luxes5

Mam podobne zdanie, myślę, że trzy pierwsze sezony są najlepsze, może jeszcze czwarty, ale też już zaczynało się nagromadzenie absurdów i Michał w cierpieniach młodego Wertera;) był nie do zniesienia przez wszystkie odcinki.
Teraz, po obejrzeniu kolejnego odcinka, zastanawiam sie, który sezon jest słabszy - szósty czy siódmy.

Co do Twojej oceny, chyba w takim razie powinnaś ją zmienić ;)

Nie no, jednak VI moim zdaniem najgorsza mimo wszystko. W VII nie ma przynajmniej (na razie ;-) tego koszmarnego wątku w którym Bronek ścigał Karkowskiego przez 13 odcinków jak Kojot Strusia. Albo jak Tom Jerry'ego. Gargamel Smerfy. Jinx Pixie i Dixie LOL
Oraz równie koszmarnego wątku "zakamuflowanego" Rainera w hotelu. I amerykańskiego wywiadu z super agentką Celiną. Nawet Bohosiewcz i Kasprzykowski są bardziej zjadliwi i mniej groteskowi.

Ale nie mogę przeboleć tej "doborowej" kompanii "Oset", która połowę sezonu przesiedziała już na tyłkach śpiewając, jedząc, przeglądając prasę, flirtując, kłócąc się, paląc papierosy i fryzując włosy. A wcześniej na Woli zdobywając Gęsiówkę głównie dlatego, że był tam szwagier jednego z powstańców.
Podczas gdy w rzeczywistości na Starówce panowała regularna bitwa, powstańcy walczyli na barykadach i wręcz jak diabły o każdą ulicę, a Niemcy rzucili na nich wszystko: od sztukasów i bomby zapalające po działa pancerne, moździerze, goliaty i wyrzutnie rakiet.

użytkownik usunięty
Arya_2

Faktycznie, przypomniałaś mi koszmar 6. serii, wyparłam to z pamięci :D
nie wgłębiam się już w analizę odcinków, czekam na koniec tej serii i tyle. Nadzieja dawno zginęła, lol.

ps
dzisiaj idę na spotkanie autorskie z Cherezińską :))