Przecież to jest całkowita klęska,wielkie,efekciarskie NIC! Aluzje do Shirley Jackson w pewnym momencie przestają być aluzjami a stają się zwykłą zrzynką.Cały scenariusz wskazuje,ze King najwyraźniej zapomniał,że pomysły powtarzane w nieskończoność irytują.Gościnne pojawienia się klimatu natychmiast zostają zagłuszone przez jakiś okrutnie tani i idiotyczny efekt. Żeby przestraszyć się na 'Czerwonej Róży' trzeba chyba mieć nie wiecej niż 13 lat i oglądać tylko filmy dla dzieci albo młodzieżowe komedie. Pomyśleć,ze taki gniot ma taką średnią jak 'Opowieść o dwóch siostrach' :/