Początek był przynudnawy, środek powoli się rozkręcał, a na koniec to już pełen odjazd. Horrory Kinga są takie inne niż reszta. Pełno tu nerwowej atmosfery. Duchy nawet nie są takie straszne, ale wszystko jest takie dzikie. Jak komuś nie szkoda 4 godzin na horror, to niech obejrzy, a jak szkoda, to też niech obejrzy.