O ile pamiętam jest tam niezła scena z lodówką Ale jakiś rzeźnickich nie ma To skromna produkcja tv

No i scena z odciętymi palcami Emery'ego, poza tym nie ma w tym filmie żadnych krwiożerczych akcji.

U Kinga generalnie nie leje się krew hektolitrami, nie ma latających części ciała, tępej sieki itp. "kwiatków".
Lubię scenariusze na podstawie tych jego pokręconych, niekiedy lekko psychodelicznych historyjek czy opowieści. Jeśli ktoś szuka w tych filmach elementów z Piły czy podobnych tytułów, to pewnie twórczość tego pana nie przypadnie mu do gustu.